Mireczki - dzisiaj spotkała mnie niemiła przygoda w Kauflandzie. Robiłem większe zakupy i tak się złożyło, że wziąłem m.in. więcej napoi w zgrzewkach. Tak jak zawsze wziąłem jedną zgrzewkę i powiedziałem kasjerce, żeby policzyła też te co zostały w wózku - ot wygoda dla mnie i dla niej. Ta nabiła produkty, ale potem opuściła stanowisko i zaczęła podnosić i przeglądać zgrzewki w wózku, szukając lewego batonika, który być może przemyciłem między nimi.
to niby jest bezprawne, ważna jest tylko cena, a data (mikroskopijnej wielkości) jest tylko informacją dla sklepu kiedy zdjąć cenówkę.
@wkto: no nie wiem... chyba ktoś musiałby się porządnie rozłościć i sprawa by musiała trafić na wokandę - wątpię, żeby market chciał zwrócić różnicę cenową, jak na metce jest okres trwania promocji.
Robiłem większe zakupy i tak się złożyło, że wziąłem m.in. więcej napoi w zgrzewkach.
Tak jak zawsze wziąłem jedną zgrzewkę i powiedziałem kasjerce, żeby policzyła też te co zostały w wózku - ot wygoda dla mnie i dla niej. Ta nabiła produkty, ale potem opuściła stanowisko i zaczęła podnosić i przeglądać zgrzewki w wózku, szukając lewego batonika, który być może przemyciłem między nimi.
@wkto: no nie wiem... chyba ktoś musiałby się porządnie rozłościć i sprawa by musiała trafić na wokandę - wątpię, żeby market chciał zwrócić różnicę cenową, jak na metce jest okres trwania promocji.