Tytuł roboczy: słucham Pink Floyd a moje serce krwawi Lvl 17 here To będzie wpis dla #!$%@? atencji, będę rzucał mięsem jak nie pełni władz umysłowych, będzie to pachniało nieuleczalną psychozą (jakby napisał to Hunter Thompson). Możecie urządzić sobie polewkę ze mnie. To już wstęp mamy za sobą. Dlaczego tutaj? Odpowiedź jest prozaiczna - dosłownie (nie "literalnie" #!$%@?) nie mam #!$%@? nikogo. I 99 coma9 % z was (tępe #!$%@? Oskarki i
O panie, ale to jest dobreee
#narkotykizawszespoko