Stoję przed wyborem życiowym. Niedługo kończę kierunek związany z #energetyka czyli dosyć hermetyczna branża i zastanawiam się czy szukać pracy jako inżynier licząc się z tym, że dostanę gdzieś trochę więcej niż minimalna na start, czy też iść do #korposwiat gdzieś za 4k brutto na start na jakiegoś analityka. Nie ukrywam, że wybitnym inżynierem nie jestem, ale mimo wszystko wydaje mi się, że mogę być przyzwoity, jeżeli dostanę dobrego mentora, którego mi
1. Tata urodzony w miejscowości A, młodość swą spędził w B.
2. Poznał mamę w C. Wyjechali razem z powrotem do B, gdzie urodziłem się ja.
3. Po krótkim czasie zdecydowali się przeprowadzić do D, a następnie do większego miasta E.
4. Jesteś nastolatkiem, rodzice się rozstają. Ojciec zostaje w E, ty jedziesz z matką do C.
5. Ciężkie początki w C, ale później kilka całkiem fajnych lat spędzonych tam.
6. Kończysz
2. Poznał mamę w C. Wyjechali razem z powrotem do B, gdzie urodziłem się ja.
3. Po krótkim czasie zdecydowali się przeprowadzić do D, a następnie do większego miasta E.
4. Jesteś nastolatkiem, rodzice się rozstają. Ojciec zostaje w E, ty jedziesz z matką do C.
5. Ciężkie początki w C, ale później kilka całkiem fajnych lat spędzonych tam.
6. Kończysz
@LajfIsBjutiful: Co mam z tym zrobić, przestać ich kochać? Na pewno ich decyzje miały wpływ na obecną sytuację, ale nie będę im wyrzucał tego. Przecież robią się coraz starsi, chcą czuć że zapewnili swojemu potomstwu byt lepszy niż sami mieli. I pod względem rozwoju to pewnie i tak. Chcieli, żebym czuł się w miarę normalnie, wykształcił itd.
@WrzeCiOna: Chciałbym to zrobić, ale jednak nostalgia może być zbyt duża.
- 12
Przez pewien czas uczyłem się hiszpańskiego i mimo, że to obecnie całkiem popularne, napiszę teraz dlaczego raczej nie polecam nauki tego języka, choć tak wiele osób chciałoby się tego podjąć. Może być nieco długi wpis, poruszę w nim kilka kwestii. Jeśli jednak chcesz spróbować, to też kilka porad.
Przede wszystkim, 99% z was nie nauczy się tego języka, podobnie jak 99% osób nie zostanie programistami.
Dlaczego nie polecam:
1) Żyjemy w Polsce,
Przede wszystkim, 99% z was nie nauczy się tego języka, podobnie jak 99% osób nie zostanie programistami.
Dlaczego nie polecam:
1) Żyjemy w Polsce,
@Deklitoryzator: Zdecydowanie każdy powinien sobie taką kalkulację wykonać. Pierwszą ile czasu należy poświęcić na naukę języka, aby dojść od oczekiwanego poziomu, a drugą ile czasu trzeba poświęcać na utrwalanie tego poziomu, bo to też robi różnicę.
Co do "loszek" to, umieściłem to ze względu na to, że zdaję sobie sprawę, że dla niektórych przegrywów z wykopu może to być jakaś motywacja. Dla mnie motywacje były zdecydowanie inne, a że wyciągnąłeś to
Co do "loszek" to, umieściłem to ze względu na to, że zdaję sobie sprawę, że dla niektórych przegrywów z wykopu może to być jakaś motywacja. Dla mnie motywacje były zdecydowanie inne, a że wyciągnąłeś to
@RDwojak: Nie uważam nauki języka za najbardziej rozwijającą rzecz. Co więcej, uważam że nauka języków jest poniekąd odtwórcza. Język jest rzeczą uniwersalną i ma służyć ludziom do prostej i skutecznej komunikacji. Zatem język rządzi się swoimi prawami, ale 90% owych jest uniwersalna dla wszystkich języków świata. Nauka języka obcego to zajęcie odtwórcze, gdyż pomijając osobliwości językowe, których w języku ojczystym nie mamy, to wszystko pozostałe jest w zasadzie przekładem słownictwa w
@bambosze_babuni: > No, Ameryki to nie odkryłeś
Chciałem tylko przypomnieć niektórym, że to dużo pracy jednak wymaga i rezultaty tak szybko nie przychodzą.
To właśnie oznacza słowo "zbliżony" w przeciwieństwie do "taki sam"
Chciałem tylko przypomnieć niektórym, że to dużo pracy jednak wymaga i rezultaty tak szybko nie przychodzą.
No, bez jaj, sam jestem z angielskim na C1/C2 i dalej nie ogarniam go tak, jak ojczysty. Nie wiem zresztą, czy to w ogóle wykonalne, a nawet jeśli, to po co, skoro i tak swobodnie się nim posługuję?
To właśnie oznacza słowo "zbliżony" w przeciwieństwie do "taki sam"
@putamala: Dobrze, że tylko masz wrażenie, bo inaczej tak jak inni byś mi dopisała coś czego nie napisałem. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Hiszpański jest oczywiście dla Polaków całkiem prostym językiem i nie ma co do tego wątpliwości. Jego naukę utrudnia brak kontaktu z tym językiem i fakt, że trochę trzeba czasu poświęcić na tę organizację i przede wszystkim późniejsze utrwalanie zdobytej wiedzy. Ale to, że coś jest
@zdzislaw_in: Kraje Ameryki Południowej, Środkowej i Meksyk to jest absolutny top w rankingach typu Crime Index. Przebijają często afrykańskie kraje. Często podróżnicy, którzy przejeżdżają obcykaną już trasą, którą wcześniej przejechały tysiące innych mówią "że wcale nie jest tak niebezpiecznie". Gdyby spróbowali wyjść poza to co znane, wtedy może i by inaczej mówili. Mniej więcej raz w tygodniu pojawia się na wykopie informacja, że jacyś europejczycy zostali uprowadzeni lub wrócili w trumnie
Zainspirowany nieco wpisem @sarmatawkapciach przypomniało mi się, że miałem ostatnio rozkminę odnośnie słuchu muzycznego i jak cudownie go mieć.
Są przecież wykonawcy, którzy w ogóle nie znają, np. języka angielskiego i jego wymowy, a śpiewają utwór i niemal bezbłędnie odzwierciedlają brzmienie i wymowę języka dla nich obcego. To jest genialne, nawet jeśli nie mówimy o śpiewie. Takie osoby są w stanie imitować dźwięki na tyle dokładnie i trafnie, że ich wymowa jest
Są przecież wykonawcy, którzy w ogóle nie znają, np. języka angielskiego i jego wymowy, a śpiewają utwór i niemal bezbłędnie odzwierciedlają brzmienie i wymowę języka dla nich obcego. To jest genialne, nawet jeśli nie mówimy o śpiewie. Takie osoby są w stanie imitować dźwięki na tyle dokładnie i trafnie, że ich wymowa jest
- 1129
Poszedłem "se" wczoraj wieczorkiem w Poznaniu nad Wartę. Młodzieży (takiej już niekiedy mocno wstawionej) całe tabuny, skupiska, wiadomo alkohol, zabawa, śmiech, beztroskie, studenckie życie (przy okazji tony śmieci, butelek i petów, wstyd, naprawdę wstyd).
No właśnie. Beztroskie. Mijałem właśnie jedną z takich roześmianych grupek, kiedy uszy moje wyłapały jedno zdanie wypowiedziane przez raczej średnio atrakcyjną, dosyć przy kości studentkę w "rejbanach" - "#!$%@? z tym, że skończę ten Uniwersytet Medyczny i tak
No właśnie. Beztroskie. Mijałem właśnie jedną z takich roześmianych grupek, kiedy uszy moje wyłapały jedno zdanie wypowiedziane przez raczej średnio atrakcyjną, dosyć przy kości studentkę w "rejbanach" - "#!$%@? z tym, że skończę ten Uniwersytet Medyczny i tak
@niochland: Wiadomo, że sam papier nic nie znaczy, ale zakładam że jeśli ktoś jest na dziennych studiach medycznych to leserem zdecydowanie nie jest. Często są to dzieciaki, które sporo czasu spędzają przed książkami, a decyzję o studiach medycznych podejmują stosunkowo wcześnie, w gimnazjum, albo na początku liceum, gdzie ich rówieśnicy w tym czasie grają w Tibię. Dostanie się na studia medyczne nie jest łatwe i trzeba mocno wypunktować 2/3 rozszerzenia na
Daily przypomnienie, że możesz być super ekspertem w jakiejś dziedzinie, wysyłać tysiące CV, ale i tak przyjmą do wygodnej biurowej pracy normika debila potrafiącego tylko fejsbuka włączyć dlatego, że go znajomy wkręcił do firmy.
Praca przez CV działa tylko w przypadku prac typu niewolnik gdzie jest rotacja i nikt nie chce pracować.
Przecież to #!$%@? jak w simsach. A kiedyś się #!$%@?łem, jak podczas gry musiałem znajdować ileś tam przyjaciół żeby awansować.
Praca przez CV działa tylko w przypadku prac typu niewolnik gdzie jest rotacja i nikt nie chce pracować.
Przecież to #!$%@? jak w simsach. A kiedyś się #!$%@?łem, jak podczas gry musiałem znajdować ileś tam przyjaciół żeby awansować.
@LajfIsBjutiful: Generalnie "znajomości" nie odnoszą się do tego, że kompletnie nie masz umiejętności i dostajesz super posadę (to jest nepotyzm), a raczej do tego, że po prostu znasz ludzi z podobnych środowisk (np. branżowych) i w ten sposób dowiadujesz się o pozycjach, które nie są nawet umieszczone w internecie. Proces rekrutacyjny i tak trzeba przejść, ale jest on w pewien sposób uproszczony, np. pomija się etap HR i bezpośrednio rozmawia z
Nie wiem, czy jestem autystyczny, czy w pewien sposób nieudany. Czas mi pokazał, że #hobby trzeba pielęgnować. W swoim w miarę krótkim życiu miałem wiele różnych, nie wiem czy hobby czy zajawek, które przerabiałem. Obecnie większość z tego mnie nie pociąga, po przejściu przez mój wir destrukcji. Niedługo zacznę serię wpisów odnośnie tego, co kiedyś robiłem i sprawiało mi frajdę, a jak się odnoszę do tego dzisiaj z perspektywy czasu. Może komuś
konto usunięte via Android
- 1
@wanderask dajesz
print"Hello piwniczaki!"
https://www.facebook.com/groups/579683632184972/
https://www.facebook.com/groups/262932323873709/
https://www.facebook.com/groups/zeglarze.niedzielni/