Rowerzysta wygrywa z policją przed sądem. Bo ścieżka rowerowa ścieżce...
Rowerzysta wygrał przed sądem z sopocką policją. Poszło o to, czy wolno mu jechać ulicą, jeśli biegnie wzdłuż niej także ścieżka rowerowa. Przez liczne zmiany przepisy wciąż są jednak niejasne. Przyznają to i działacze rowerowi, i policjanci.
RMF24 z- #
- 162
Komentarze (162)
najlepsze
Typowa policyjna złośliwość. Trzeba było mu pokazać kto tu jest górą..
Komentarz usunięty przez moderatora
infrastruktura rowerowa w polsce to gówno do kwadratu, budowana tylko dlatego bo unia dała kasę a szwagier akurat ma firmę brukową. 90% tego co jest nazywane ściezkami rowerowymi nadaje się tylko na jakieś fatbike albo górale z oponami 2.5
A masa krytyczna to gówno do sześcianu, akurat te półmózgi powinny być zdelegalizowane
ddr a cpr to są 2 różne sprawy. Jak jest ddr i nadaje się do jazdy to nim
Odcinek Aquapark - Uniwersytet Gdański.
Szkoda nawet myśleć ile czasu się na światłach traci, autem człowiek jedzie i staje średnio dwa razy przez zielona fale...
Dodatkowo uprzejmy patrol przy stacji BP w Sopocie pilnuje, żeby nikt nie skracał drogi chodnikiem i kieruje na odcinek specjalny Rzemieślniczą...
Czy to jest jakaś nieścisłość?
Co najlepsze w ministerstwie są podobnego stanowiska jak policja. A tu niespodzianka od
@damian_co_dalej: Brawo. Jak jeżdżę po Wrocławiu to się zastanawiam czasami nad debilizmami.
Nigdy nie zrozumiem czemu jeśli jadę sobie ścieżką rowerową wzdłuż ulicy Legnickiej, to na