Gruby już po zabiegu, można powiedzieć że co najgorsze za nim. Były jednak małe komplikacje, nic wielkiego takie Ooo. Okazało się, że noga się już trochę zrosła i trzeba było łamać, jak się okazało nie było to łatwe. W końcu się udało, zrobili swoje i zapakowali go w gips. Jak do tego momentu wszystko gra, gorzej było w momencie kiedy się zorientowano że do zabiegu leżał na brzuchu nie plecach... Jutro o
KTO WCZORAJ NA POCZĄTKU MECZU SKRĘCIŁ SOBIE KOSTKĘ ALE DOGRAŁ DO KOŃCA BO STWIERDZIŁ ŻE TO "ROZBIEGA" A DZISIAJ CIERPI BO KOSTKA JEST SPUCHNIĘTA I LEDWO MOŻE CHODZIĆ?
Przeszywająco boli
Wieje za oknem
#haiku #bolinoga