Gruby już po zabiegu, można powiedzieć że co najgorsze za nim. Były jednak małe komplikacje, nic wielkiego takie Ooo. Okazało się, że noga się już trochę zrosła i trzeba było łamać, jak się okazało nie było to łatwe. W końcu się udało, zrobili swoje i zapakowali go w gips.
Jak do tego momentu wszystko gra, gorzej było w momencie kiedy się zorientowano że do zabiegu leżał na brzuchu nie plecach...
Jutro o