O hui Mirki, kolejna żenująca rzecz z dzieciństwa mi się przypomniała XD.
Pamiętam że jak byłem gowniarzem i byłem w coś mega wkręcony (grę, serial, cokolwiek czym żyłem wtedy) to sobie wyobrażałem siebie w tamtym świecie w zasadzie non stop. Jak jechałem do szkoły to np. Sobie wyobrażałem że jestem Tommy Vercetti i mnie wiezie autobus do więzienia w Vice City XDDD I tym podobne akcje odjebywalem XD ehh życie gowniaka.
#