@KapitanKompot: Miałem bardzo podobną historię - szedłem z kumplami nocą z picia w lesie do domu i coś zaczęło gdzieś przy nas straszne odgłosy wydawać - takie chrząkania, buczenia, w trawie szuranie. To my zdygani, że dzik na pewno. Jeden kumpel padł na ziemię, bo dzik nas na pewno nie zauważy, więc wszyscy padliśmy. Leżymy tak tyle, że wydawało mi się, że to wieczność, aż ziomek postanowił przyświecić komórką i zobaczyć,
  • Odpowiedz