A może by tak w Bieszczady?
Naprawdę, Grzegorza Brauna tym bardziej szanuję po filmach, jakie stworzył. Konkluzja w nich jest dość smutna: zostaliśmy utopieni w bagnie, wyciągnięci stamtąd jako swoja własna mroczna karykatura i... jako społeczeństwo możemy zrobić mniej-więcej tyle, co Jonesy, gdy Szary już opanował jego umysł (Stephen King - Łowca Snów).
Słuchając także Kieżuna (neokolonializm), Ancyparowicz (dług publiczny) można naprawdę dostać depresji: kraj sprzedany, inteligencja wymordowana lub ignorowana, do głosu
  • Odpowiedz
odpow


@LowcaAndroidow: Ja przestałem ich słuchać w momencie jak zaczęli jechać PiS'owską propagandą, aż do bólu. Czasem nawet sens się zdarza rozmyć w ich wypowiedziach. Mam nadzieję, że KNP nie doczeka takich czasów.
  • Odpowiedz
Kieżun tak jak Clinton palił ale sie nie zaciągał.

Olbrzymia większość to po prostu zwykłe kłamstwo - stwierdził profesor. Przyznał, że spotykał się z kpt. Szlubowskim, jednak jego spotkania nie miały charakteru współpracy, a bywały też takie, które on uważał za czysto prywatne. Nie wiedział, że został zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie "Tamiza". Profesor Kieżun podkreślił także, że zainteresowanie bezpieki jego osobą wynikało z faktu, że zgodził się na współpracę z