#koty #kot #kotysadziwne Ktoś mi zepsuł kota. Nie było go miesiąc temu dwa tygodnie, i od tego czasu unika nas. Wygląda jakby miał jakiś wewnętrzny konflikt, miauczy jak popierd#$#$ patrzy się, ale nie podejdzie, jakby chciał, a nie mógł. Przed chwilą spotkałem go w piwnicy, to jakby go prądem poraziło biegał po całej piwnicy, żeby znaleźć drogę ucieczki, byleby nie zbliżyć się do człowieka. Oczywiście jak wyskoczył prze okienko, to popatrzył, miauknął