Pobudka po ledwie przespacym kawałku nocy. Zamiast standardowej kawy parzy się już melisa. Już trzeba czymś zajmować umysł bo w głowie zaczyna się kręcić myśl o małej czarnej.

Za godzinę zaczyna się praca (umysłowa). Celem jest wytrwać do 16:00. Potem można na spokojnie pójść spać i zapomnieć o kawie. Dać organizmowi się zregenerować i nabrać naturalnej a nie kofeinowej (pseudo)energii.

Czekam, a tymczasem #dziendobry i #milegodniamikroby

#zyciebezkawy
  • Odpowiedz