Odrobinę bliżej ciepła cz 7.

Ruszyliśmy do parku narodowego Gobi.
Czym dalej od stolicy tym asfalt był gorszy. Doszło do tego że wszyscy zaczęli jechać jak i gdzie im się podobało byle nie po asfalcie. Na początku się im dziwiłem ale po jakimś czasie sam zjechałem na pół pustynie
Na pierwszy postój wypadł w miejscu po jurcie gdzieś daleko od głównego szlaku.
Nieświadomie stanęliśmy akurat obok całej metropolii Chomiczaków Mongolskich.
To jest
mpetrumnigrum - Odrobinę bliżej ciepła cz 7.

Ruszyliśmy do parku narodowego Gobi.
...

źródło: comment_1609145101nZCtBQWvnSOp6RKcK2IEg6.jpg

Pobierz
W środku czegoś cz6.

Rano po przebudzeniu towarzysz podróży stwierdził że już dawno tak nie zmarzł w nocy.
Ale nie ma się co dziwić, był na tyle wstawiony i lekkomyślny że przykrył się narzutą na łóżko.
Jeszcze raz sprawdziłem czy mi internet działa. Działał od wczoraj gdy dwaj młodzi Mongołowie coś poprzestawiali w ustawieniach telefonu.
Byłem im bardzo wdzięczny.
Sprawę łyżki do opon odkładaliśmy na później. Zasadniczo nawet jej kilka razy poszukiwaliśmy
mpetrumnigrum - W środku czegoś cz6.

Rano po przebudzeniu towarzysz podróży stwier...

źródło: comment_1608742010jZHo50EVz6db7gMibhxdHa.jpg

Pobierz
A najlepsze jest to że obraz czyngis-chana jest taki sam na każdym pieniądzu prócz jednego.


@mpetrumnigrum: Czyngis Chan jest na banknotach 500 tugrików wzwyż. Na 100 i mniej jest Damdin Suche Bator - bohater narodowy Mongolii.

Co do stolicy to faktycznie nie za ładna :) ale o dziwo mają świetne imprezy - normalnie już rzadko na imprezy chodzę, ale podczas pobytu w UB poznałem ludzi w hostelu i wyszliśmy na balety.
Przez kilka dni mnie nie będzie.

A więc nie będę zamieszczał swoich wspomnień z wycieczki. Dla niektórych to zapewne plus dla innych minus (przynajmniej się łudzę)
Jednakże wszystkim życzę ZDROWYCH świąt.
Życzę wam aby było choć przez te kilka dni było jak najmniej kłótni
A w nowym roku abyście nie musieli testować wyciągów w szpitalu i szyn na kończynach.

Trzymajcie się.
To stare znajome uczucie cz5.

Krajobraz zaczął się zmieniać bardzo szybko z otwartych bezdrzewnych przestrzeni wjechaliśmy pomiędzy skarlałe sosny a dookoła sucholubne trawy i pustynny piasek. Pomyślałem że nie chciał bym w tym miejscu przebywać w środku lata.
Zatrzymali na pogranicznicy którzy byli rozstawieni 20km od granicy.
Miłe chłopaki, pogadali popytali na co? Po co? Itp.
Doradzili zatankować do pełna bo w Mongolii benzyna mnogo dziengów..
Trochę się przestraszyłem że benzyna będzie
mpetrumnigrum - To stare znajome uczucie cz5.

Krajobraz zaczął się zmieniać bardzo...

źródło: comment_1608656194tLUNl2WCltKzMQm0OTpefO.jpg

Pobierz
Suchy jak mnich. cz.4

Jeszcze w motelu obejżałem na mapie gdzie jest główna światynia w Ułan Ude. Następnego dnia znów ruszyliśmy przed siebie.
Początkowo droga prowadziła na wykutej w skale pułce, z lewej strony biegły tory kolejowe dalej ostre zbocze ze świerkami a na dole i w oddali Bajkał.
W lecie musi być tutaj niezły widok na jezioro.
Tego dnia znów popadywał śnieg choć od 10-tej na pewno było na plusie. W
mpetrumnigrum - Suchy jak mnich. cz.4

Jeszcze w motelu obejżałem na mapie gdzie je...

źródło: comment_1608565458Sq6pZTEHJiuKifQS7fjMhK.jpg

Pobierz
różowa się pyta, ile km robiliście dziennie?


@gawronfly: Klikaj odpowiedz pod wpisem wtedy wyświetli się mój nick i będę wiedział że ktoś do mnie kieruje swoje pytanie.

Ile dziennie robiliśmy km?
To zależało czy chcieliśmy coś zobaczyć jak długo coś oglądaliśmy, czy nie błądziliśmy, jaka była droga, jaka pogoda itp.
Na asfalcie około 600-700km średnio dziennie.

Na bezdrożach mongolskich od 120km do 300km dziennie wszystko zależało od podłoża i tego czy
Ułan Ude

Po opuszczeniu Wyspy Olchon skierowaliśmy się w stronę stolicy Buriacji.
Ułan Ude bo o nim mowa jest też głównym miastem narodu Buriatów.

Droga za Irkuckiem jest ciekawa po momentami biegnie po pagórkach i ma sporo zakrętów. W pewnym momencie wyprzedza mnie UAZ Patriot.
Kolega nawiguje z przodu i widzi to w lusterkach i postanawia że "tanio skóry nie sprzeda".
Zaczyna przyspieszać a jak staram się za nimi utrzymać. Nie dowierzam
mpetrumnigrum - Ułan Ude

Po opuszczeniu Wyspy Olchon skierowaliśmy się w stronę st...

źródło: comment_16084824848rdQPZfxKVD5dQ7VsGWWJE.jpg

Pobierz
Czy zastanawialiście się jaki był ostatni choć częściowo produkowany w Polsce motocykl?

A więc ostatnim częściowo produkowanym w Polscemotocyklem jest Nowa WFM.
(Romet, JUNAK itp. są w 100% Chińskie nawet naklejki są Chińskie.)
Produkcja zaczęła się w okolicach roku 2003. A skończyła z rokiem wprowadzenia norm Euro 4 2017.
Choć o produkcji seryjnej z tego co wiem nie może być mowy. Była to raczej manufaktura.
Pan W.Gąsiorek de facto zaczął ściągać
mpetrumnigrum - Czy zastanawialiście się jaki był ostatni choć częściowo produkowany ...

źródło: comment_16071060374nGRF5JI8mDMUUOSmEM5AW.jpg

Pobierz
Może źle się wyraziłem.
Tu nie chodziło że ten motocykl to kompletne gówno.
TYLKO
Ja chciałem przejechać się ostrożnie i delikatnie motocyklem podobnym do tego który miałem kupić i gość miał takie motocykle którym się z 30 min przyglądałem na żywo.
To tak jak idziecie do salonu po popularnego na wykopie MT07 i chcecie się przejechać aby zobaczyć jak się nim jeździ a gość daje wam yamahe po 6 szlifach całą porozwalaną.
Jak motorowerem na wakacje do Rumunii jechałem. 5 Część ostatnia.

Pamiętam jak Obwodnicami mijaliśmy Białystok.
Obwodnicami czyli krajówkami S-kami.
W pewnym momencie gdy byliśmy na jakimś pagórku spojrzałem w lusterko.
Widziałem sporo świateł za nami. A trzeba wam wiedzieć że wtedy jechaliśmy 30km/h pod lekki wiatr.
Gdy spojrzałem za siebie okazało się że dokąd sięgam wzrokiem jest KOREk i to był korek który my wywołaliśmy.
Wystarczyło że dogonił nas TIR i już
mpetrumnigrum - Jak motorowerem na wakacje do Rumunii jechałem. 5 Część ostatnia.

...

źródło: comment_15991677598YqMJ8UxTJi78u2N0ixAUG.jpg

Pobierz
ile tygodni zajął wam ten wyjazd? Ten znajomy to jakiś typ, którego znasz dłużej czy random z jakiejś grupy w necie? W jaki sposób go pchałeś? Trzymając za plecy? Ten ogar to jakiś niezły złomex.


@BratProgramisty: Wyjazd zajoł nam prawie 2 tygodnie.
Kolegę znam kilkanaście lat i już nie jeden kraj razem zwiedziliśmy na motocyklach.
Legalnie motocykl się HOLUJE za pomocą linki.
Holujący przed tobą mocuje linkę do mocnego elementu w
Jak motorowerem na wakacje do Rumunii jechałem. 4 Część

Okazało się że wystrzały które były dość blisko pochodziły od myśliwskich petard do odstraszania zwierzyny.
Petarda wygląda w ten sposób że ma dłuuuiuuuuuuuuuugo palący się lont i co jakiś czas na loncie przytwierdzone są petardy hukowe. A więc w nocy budziłem się jeszcze kilka razy.

Następnego dnia skierowaliśmy się ku granicy z Polską. Do przejechania było 150km po pagórkach.
O dziwo po
mpetrumnigrum - Jak motorowerem na wakacje do Rumunii jechałem. 4 Część

Okazało si...

źródło: comment_1599066144mLBH0IrOxPPrtfL4ZwuoHN.jpg

Pobierz
Jak motorowerem na wakacje do Rumunii jechałem. 3 Część

Już na Słowacji wymyśliliśmy że pojedziemy motorowerami na Transfogarską (czy jak się tam nazywa)
Choć miałem wątpliwości gdy przeczytałem że na odcinku 90km jest zakaz wyprzedzania a przewyższenia sięgają kilku kilometrów.
Wiecie wyobraziłem sobie jak jedziemy pod górę na pierwszym biegu a za nami nigdy nie kończący się korek z ludźmi krzyczącymi po Rumuński przez okna samochodów. Miałem nawet wizję (na jawie) w
Naprałem pewnych obaw czy nie będą do nas po zmroku strzelać wszak namioty w nocy wyglądają jak sylwetka dzika.


@mpetrumnigrum: xDD
Ja niegdyś też miałem ambitne plany jazdy motorowerem na trasy. Jednak jedna, która miała marne 75 km tak zmęczyła mojego Simsona, że stwierdziłem, iż nigdy więcej nie będę się w to bawił.
Jak motorowerem na wakacje do Rumunii jechałem. 2 Część.

Moim zdaniem najwięcej o jakości pokoju Hotelowo-Motelowego/Gościnica może powiedzieć łazienka.

Gdy w łazience jest normalny prysznic bez bajerów i drzwiczki od prysznica normalnie działają i nie ma grzyba na suficie oraz jest czysto i schludnie to znaczy że dałeś 150 zł i jesteś w Polsce/Słowacji gdzieś na zadupiu daleko od uczęszczanej trasy.

Jeśli prysznic jest normalny i jest mniej więcej czysto i dostałeś
Wiecie jak wygląda mój przyjemny dzień?

Cały dzień pracujesz na dworze pośród kurzu, leje się z ciebie pot już o 9 rano. Słońce praży nie miłosiernie.

Po południu gdy kończysz pracę jesteś zmęczony. Na polach i w lasach cię otaczających wszystkie maszyny już zjechały na bazę jest kompletna cisza słychać tylko świerszcze .
Słońce przestaje już tak mocno doskwierać.
Dzień powoli chyli się ku końcowy a ty jesteś bez sił cały brudny
Będąc w lesie na wycieczce spotkałem leśniczego i sobie porozmawiałem.

Gość opowiadał że do jego lesnictwa przylega jezioro a bezpośrednio przy nim jest BEZPŁATNE pole biwakowe zarządzane i utrzymywane przez Lasy Państwowe.
Na nim są wiatki miejsca na ogniska sporo terenu rzadkie sosny i długi ciąg brzegu.
Ludzie w sezonie przyjeżdżają tam kiloamperami i przyczepami przypływają kajakami itp. Sporo ludzi.
Na chwilę obecną zakaz biwakowania. Teren z każdej strony dostępny.

A więc
@mpetrumnigrum: kwestia przyzwyczajenia. Poje leśnictwo przylega do miasta i takie kwiatki mam co kilka dni. A bo to droga wywozową wysypana tłuczniem, bo się sztajery kopały i ruszyć nie mogły, bo położyli asfalt do leśniczówki, a bo postawili ławki bez śmietników, a bo trzebiez, a bo zrąb, a bo drzewa znajdujemy śmierdząca farba, a bo zule nie odpowiadają dzień dobry...a kwiatkiem była baba co doniosła nadleśnemu, że wytyczylem szlak zrywkowy wprost
Z racji tego że nikt nie pisze o swoich wycieczkach i przygodach na motocyklach postanowiłem dodać ten wpis.
Miłego czytania.

Wspomnienia te z motocyklowego zlotu zimowego napisałem kilka lat temu.

Początek lutego centralna Polska, jechałem mało uczęszczanym asfaltem dookoła leżał puszysty śnieg a korony drzew przykrywała duża biała czapa, skręciłem w las, aby po przejechaniu pół kilometra wjechać na zarośniętą podmokłą łąkę którą obmywa zamarznięta rzeczka.
A na miejscu…
Spotkałem Chrystusa, tak
Dalsza część odwiedzin w Dagestanie.

Gdy wyjechaliśmy samochodem prowadzonym przez Ahmeda z jego posiołka, skierowaliśmy się w stronę morza kaspijskiego.
Jazda nie trwała długo, gdy trafiliśmy do bazy pograniczników którzy prawdopodobnie pilnowali morza przed przmytem/kłusownictwem.
A więc stoimy na wielkim ogrodzonym (kontenerami mieszkalnymi) placu. Ahmed wysiadł i podchodzi do uzbrojonego mundurowego.
Rozmowa z razu wyglądała normalnie. Oni chcieli papiery Polaków a Ahmed mówił że my to jego goście z Polski i była
W nawiązaniu do wczorajszej historii o Dagestanie.

Gdy Ahmed wrócił Ładą Nivą z moimi kolegami (jakiś czas po przejeździe tej ciężarówki). Okazało się że jeden był tak pijany że po otwarciu drzwi wypadł z samochodu. Drugi się w miarę trzymał.
Ahmed (jak się później okazało) był z nich najbardziej trzeźwy.
Miałem nadzieję że sobie pojadą zostawiając nas w spokoju i będę mógł iść spać.
Jednak nie mieli jeszcze dość "goszczenia przybyszów z
@delirium_memes: Moje wspomnienia z jazdy motocyklem po Ukraińskich Górach.

1/3
Gdy po całodziennej jeździe po górach na Ukrainie zaczęliśmy się motocyklami wspinać (tak to odpowiednie słowo) w stronę połonin kolega obsługujący nawigacje zboczył z trasy. Wylądowaliśmy w bukowym jarze. Wydostanie się z niego zajęło nam około godziny. Na pół godziny przed zachodem słońca dotarliśmy do malutkiej polanki.
Wtedy usłyszałem głos, nie niebyła to głos z nieba tylko znajomy się odezwał.
-idealne
Pamiętam jak parę lat temu przejazdem odwiedziłem Dagestan.

Dagestan jest to jedna z wielu republik Rosyjskich które wchodzą w skład Federacji Rosyjskiej (oficjalna nazwa Rosji)

W 1999 roku podczas drógiej wojny Czeczeńskiej (ten kraj graniczy z Dagestanem) wpadły tam wojska niepodległej Czeczeni licząc pomoc materialną i wsparcie ludnościowe.
Następnie rejon został zdestabilizowany i mafię mocno się rozwinęła w tej republice. Porywano tam także ludzi dla okupu w tym Polaków.

To tyle przydługiego
mpetrumnigrum - Pamiętam jak parę lat temu przejazdem odwiedziłem Dagestan.

Dagest...

źródło: comment_158894968310q3fFvOaGaJxqIk9IxZkf.jpg

Pobierz
W ramach oderwania od koronawirusa/polityki/karyny co trzyma z Czeczenami
Opowiem anegdotę z mojego życia.
Jak poszedłem ze znajomymi na wernisaż/performens.

Poszedłem ze znajomymi na to bo zazdrościłem koledze że był na czymś podobnym i miał się z czego nabijać przez cały następny rok.
A więc stoję w jakimś obskurnym mieszkaniu/pracowni i patrze co robi artystka (cała w prześcieradle poczułem się jak na jakiejś koloni) a on chodzi wśród ludzi i nakleja im
Może kojarzą Ci się z dzieciństwem?


@president: Po części tak, jak byłem mały to miałem sąsiada który mi parę razy pokazywał przezrocza zdjęć z jego wioski w której się wychował. A było to na wschód od granic dzisiejszej Polski.
Pamiętam też czarno białe zdjęcie babci z młodości gdy pozuje do zdjęcia na wiejskiej drodze za nią płot ze sztachet za płotem słoneczniki i drewniana chata.
To wszystko było jakieś takie kojące