Jako fan kryminałów a w szczególności klimatu noir jestem pod dużym wrażeniem najnowszego Ripley'a
Wchłonąłem go jak gąbka w jeden wieczór i ode mnie zasłużone 8/10
Oczywiście oglądałem już film gdzie grał Matt Damon i ten z Malkovich'em również - tu Malkovich doskonale pasował w roli epizodycznej - majstersztyk filmowy. Ogólnie wiele momentów było świetnie przemycone, nienachalnie, majestatycznie.

Jedynie co mi średnio pasowało to rola Frankie'go Miles'a grana przez kobietę. Rozumiem zamysł