25 czerwca, minął rok od kiedy ostatni raz się pociąłem oraz miałem próbę samobójczą i stwierdzono mi depresję. Pamiętam, ten sznur na mojej szyi, podpity na odwagę oraz z pochlastaną ręką. Minął rok, a tak niewiele się zmieniło. Wygląd po 1,5 roku zmieniłem, z tatą kontakt mam super z matką gorzej z siostra prawie wgl, nie tnę się, poznałem wspaniałą dziewczynę o imieniu Amelia ale nadal nie jestem szczęśliwy. Nadal przytrafia mi
@bulkazbetonem: ale to nie jest moja dziewczyna. To tylko koleżanka, poznana jakiś czas temu, bliska mi osoba, nie liczna po jednej osobie z internetu, której zaufałem. Bo jedna dziewczyna, poznana w internecie bardzo mnie skrzywdziła, w sumie przez nią powyższy wpis. Ciężko będzie, twórczość ReTa pozwala mi szczerze, myśleć pozytywnie i nie łamiąc się oraz terapia z panią Iwoną, którą uwielbiam. Serio, terapia w #!$%@? mi dała.Dzięki, ale jak mówię, ciężko
  • Odpowiedz