Londyn, 15 stopni na termometrze, popaduje, wieje. Wracam do Polski po dłuższej nieobecności w nadziej na to, że dobra zmiana ponaprawiała to i owo. Transport publiczny na przykład.
Lądowanie w Poznaniu. 30 stopni, zero wiatru i chmur. "To nie znaczenia - myślę sobie - nawet wybitni politycy nie wpłyną na pogodę";) W tej chwili dostałem pierwszego tego dnia celnego strzała od polskiej rzeczywistości: poznańskim zwyczajem podstawili pod samolot autobusy, które miały przewieźć
Lądowanie w Poznaniu. 30 stopni, zero wiatru i chmur. "To nie znaczenia - myślę sobie - nawet wybitni politycy nie wpłyną na pogodę";) W tej chwili dostałem pierwszego tego dnia celnego strzała od polskiej rzeczywistości: poznańskim zwyczajem podstawili pod samolot autobusy, które miały przewieźć
Pierwszy raz zostałem zmuszony do podróży pociągiem IC. Nie miałem czasu kupić biletu przez neta, a na stacji której wsiadalem nie było kasy...
A więc wsiadam do pociągu pierwszymi drzwiami (nie widziałem konduktora) i czekam kulturalnie. Widzę przez drzwi, że konduktor idzie więc czekam dalej (nie przejechaliśmy nawet do następnej stacji, dosłownie 3 minuty odkąd wsiadłem do pociągu) . Konduktorka do mnie podchodzi, mówię dzień dobry, poproszę bilet z..