@Szakal12: Asertin to sertralina, czyli typowy antydepresant, też biorę i mi pomaga, z tym, że mi wystarcza pięćdziesiątka. U mnie nieco bardziej skomplikowanie to wygląda, bo po 9 latach diagnozowania naprzemiennie pod kątem schizofrenii i dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości wskoczyła nagle diagnoza borderline i jest totalnie do dupy. Znaczy, odkąd dowiedziałam się o tej diagnozie, mam mega mieszane uczucia i czuję się winna (?) tego co się ze mną dzieje mimo tego,
  • 1
@Garnet-back-together U mnie to wygląda tak, że posiadam takie parabole. Np przez 2 dni jest super, cały świat jest mój. Co ja nie zrobię, gdzie ja nie będę w swoim świecie a po chwili takie spojrzenie na rzeczywistość. Wszystko jest do dupy najlepiej to wyjechał bym gdzieś #!$%@? i wszystko oraz wszystkich zostawił za sobą. Zaczął bym nowe życie od 0 w tym moim wymarzonym życiu (pomimo tego, że wiem iż tak
Wracam zrąbany z roboty. Wchodzę na piętro i łapię za klamkę. Zamknięte. #!$%@? jestem bo w środku jest dziewczyna i wie, że idę więc mogła zostawić otwarte drzwi. Wyciągam klucz, wkładam w dziurkę, kręcę... dupa. Coś się zacina. Wyjmuję, wkładam drugi raz. Kręcę i nic! Szarpię za klamkę, ciągle zamknięte. Już mam zacząć walić w drzwi, albo przynajmniej nacisnąć dzwonek, kiedy podnoszę głowę i paczę, a ja, jak ten debil, próbuję wejść