@Czokowoko: Pyta czytelnik Fularz, potem pyta Barański, a na koniec czytelnik nie wie co ma o tym wszystkim myśleć, bo niczego się nie dowiaduje. Też moje serce raduje, że dziwnym zbiegiem okoliczności kąśliwe pytania o 'formę' gorzowskich festiwalu zadaje zielonogórzanin.

Jednak wtedy rozsiadam się wygodnie w fotelu i konstatuje... spokojnie, to tylko Gorzów.
  • Odpowiedz