O ja #!$%@?ę. Jedna ze znajomych z pracy (o których już pisałem swego czasu na mirko) była u synusia z pierwszej klasy podstawówki na zakończeniu roku. Od 2 tygodni w czasie pracy siedziała na telefonie (oczywiście służbowym) z innymi mamusiami, deliberując co by kupić pani wychowawczyni po pierwszym trudnym roku z ich pociechami. Stanęło na... zastawie na 12 osób! No ja #!$%@?ę,za rok to pewnie zafundują jej spa w Nałęczowie lub wakacje
@daj_pan_spokoj: moja #!$%@? klasa tak w LO zrobiła; na zakończenie drugiej klasy kupili babie weekend w spa, a na zakończenie szkoły DRZEWO do posadzenia; jako ciekawostkę dodam, że na zakończenie szkoły od swojej pierwszej klasy dostała do domu worek karmy z napisem 'dla suki'
Mirki, taki #coolstory mi się przypomniał.

W technikum na lekcji "podstaw przedsiębiorczości" był pewnego dnia temat "rola państwa w gospodarce". Pomyślałem sobie "anon, ty się interesujesz tematem, to zgłoś się, żeby przygotować lekcję na ten temat, będzie dodatkowa ocena, plusy u nauczycielki i #!$%@? do końca roku". Chciałem po prostu zrobić rzetelną lekcję, bo wnosząc po wcześniejszych doświadczeniach z tą nauczycielką domyślałem się, że będzie siała swoją propagandę niezbędności państwa w każdej