#anonimowemirkowyznania
Witam wszystkich. Mam problem z sąsiadem i nie wiem jak go rozwiązać, więc decyduję się na ostateczny krok. Zapytanie Wykopu o poradę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mieszkam w bloku. Mój sąsiad podczas pandemii kupił sobie psa. Wszystko było spoko, sąsiad nie chodził do pracy i siedział sobie w domu, jego pies był spokojny. Jednak 3 miesiące temu wszystko się zmieniło. Sąsiad wrócił do pracy a jego pies
@kodecss: Jesus, całkowicie problemu nie rozumiesz. Pies ewidentnie nie radzi sobie z rozstaniem z właścicielem i to problem behawioralny, z którym coś należy zrobić. Nie, nie jest normalnym szczekanie przez 8h i ignorowanie tego i udawanie, ze nic się nie dzieje tylko pogorszy sprawę i przede wszystkim skrzywdzi samego psa.
Tak się dziś #!$%@?łem na nocną dostawę do Dino, że napisałem taką skargę do dzielnicowego, straży miejskiej oraz wioś.
Te bydlaki robią dostawy w godzinach ciszy nocnej i robią przy tym taki hałas, że nie da się normalnie spać! Ja rozumiem, że miasto to nie wieś, ale są jakieś pieprzone normy, których wypadałoby przestrzegać.
Po południu przejdę się po sąsiadach i zbiorę podpisy pod pismem wzywającym do podjęcia działań aby wzmocnić niejako
tiger188 - Tak się dziś #!$%@?łem na nocną dostawę do Dino, że napisałem taką skargę ...

źródło: comment_1624500838ZjL6U2e6BZExB5oIknZ7cL.jpg

Pobierz
@octave25: będę codziennie dzwonić na policje i straż miejską, codziennie będę wysłał filmy z uciążliwym zachowaniem - tak będę suszył łeb odpowiednim instytucjom, że dla świętego spokoju coś zrobią. Tak było w przypadku latarni, która świeciła nam w okna - dopiero jak zacząłem zawracać dupę urzędasom w magistracie (codzienne pismo, skargi do przełożonych, etc) to sytuacja zmieniła się jak za dotknięciem magicznej różdżki (wcześniej sąsiad walczył dwa lata, mnie wystarczyły trzy