Wpis z mikrobloga

MIRECZKI MOJE DROGIE!!!!11 jakie mnie nieziemskie szczęście w #gadzibastion spotkało! No prawie się popłakałam ze szczęścia!

Ci, co śledzą na bieżąco, to znają moją Zośkę - Agamę brodatą, która nie chce jeść ani rosnąć. Streszczę jej historię:

W grudniu 2013, jakoś kawałek przed świętami, kupiłam 2 agamy brodate. Jedna starsza, z sierpnia, druga młodsza - wrześniowa. Różnica wielkości była znaczna, ale myślałam, że jak się dobrze podkarmi, to szybko maluch urośnie. Dostały imiona Gruba (co akurat w 100% trafne) i Zośka. Gruba zawsze jadła wszystko i w każdej ilości, a niestety Zośka nic. Więc zaczęłam jej pomagać z jedzeniem - delikatnie otwierałam pyszczek, wsuwałam robaczka i wtedy dopiero czasem udało jej się coś zjeść (ale 3/4 i tak wypluwała).

W styczniu pojechałam zbadać ich kupki, czy nie mają pasożytów. Okazało się, że obie są zarobaczone, a Zośka jest w stanie bardzo, bardzo złym. Odseparowałam je, Gruba po kilku zastrzykach wróciła do siebie, zajęło to może ze 2 tygodnie. Zośka za to... przez 2 miesiące jeździłam z nią do weta, podawałam jej kroplówki i zastrzyki przez dłuższy czas, karmiąc ją ciągle papkami, przez strzykawkę, prosto do pyszczka, wydałam MILIJONY na leczenie. Oczywiście gruba wtedy przybierała na wadze (przyjechała to ważyła 100g, po 3 miesiącach dochodziła do 200g O.o), Zośka natomiast zatrzymała się na 90-100g i nie dało się nic z tym zrobić przez ponad pół roku. W marcu udało nam się zwalczyć te okropne pasożyty, ale maluch dalej nie chciał jeść i nie rósł nic.

Przez ostatni rok podawałam jej codziennie (czasem co drugi dzień) jedzenie prosto do paszczki - otwierając ją, wsadzając robaczka, czekałam aż zje i tak z 7-10 sztuk. Mała ciągle nie rosła. Dodam, że przez ten czas nienawidziła kontaktu z człowiekiem, uciekała, bała się. W tym czasie gruba stała się pupilkiem wszystkich moich znajomych i rodziny.

W październiku przeniosłam się do lokalu #gadzibastion, Zośka dostała swoje własne, gigantyczne terrarium i zaczęła sie powoli oswajać.

Dzisiaj. Po roku męczarni, fochów, zastrzyków, głodu i nienawiści - ZOŚKA PIERWSZY RAZ ZJADŁA COŚ SAMA. no aż pobiegłam po aparat, żeby to nagrać, bo nikt mi nie uwierzy! MALUCH JE SAM!!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaa :D Przytyła w końcu, waży 200 g (gdzie Gruba w tym czasie do 400 dobija), zaczyna jeść, przestaje bać się ręki. No normalnie cudo :3

Noo, musiałam gdzieś się wygadać, bo paruje aż ze mnie ;D Na dole filmik wcinania :)

OTO FILMIK

#terrarystyka #zwierzaczki #smiesznypiesek #szczecin #tylewygrac #agamy @gravedigger #pankara @Dipolarny
Pobierz Khaleesi - MIRECZKI MOJE DROGIE!!!!11 jakie mnie nieziemskie szczęście w #gadzibastio...
źródło: comment_Klrf0IDE49JcBepSVZFScz30byYTK36P.jpg
  • 29
@kfjec: w domu u mnie miała tez bardzo duże terrarium, porównywalne do tego, ale dzieliła je z Grubą. Dominacji nie było, zawsze tego pilnowałam (prędzej to Zocha siedziała na Grubej), po prostu może czas na nią przyszedł, zmiana klimatu, otoczenia, samotności troszkę. Tu jest też dużo spokojniej, niż w domu... No nie ważne, najważniejsze, ze je! :) A to do jedzenia, to karaczan argentyński - Dubia

@nietrzymryjskiowczarek: przez rok nie
Przez ostatni rok podawałam jej codziennie (czasem co drugi dzień) jedzenie prosto do paszczki - otwierając ją, wsadzając robaczka, czekałam aż zje i tak z 7-10 sztuk. Mała ciągle nie rosła. Dodam, że przez ten czas nienawidziła kontaktu z człowiekiem, uciekała, bała się.


@Khaleesi: Jakby mi ktoś 7-10 razy dziennie wsadzał coś podłużnego do ust to też bym się bał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Dipolarny: cooo Ty, robiłam w styczniu pierwszy raz, później do czerwca jeszcze z 5 razy (po kilku dawkach lekarstwa i później, jak już czysta była). W tym czasie Grubej i gekonom też, tak dla pewności. Ostatnio jakoś po wakacjach robiłam.

@Mazowia: nieźle, sezon na małe jezyki teraz jest, więc terraria sprzedają się w zastraszającym tempie, właśnie siedzę w pracy i mam jeszcze trzy do dokończenia dzisiaj...;)

@yourboss: a widzisz,