Wpis z mikrobloga

Prosty system moralny / etyczny

Zastanawiam się jak swojemu synowi w prosty sposób wytłumaczyć jak być dobrym człowiekiem.

Dobrym czyli w uproszczeniu uczciwym, sprawiedliwym, asertywnym, nie pozostającym biernym.

Po dłuższych przemyśleniach dochodzę do wniosku że można to streścić do trzech prostych zasad życiowych :

1. nie #!$%@? się w cudze sprawy (z wyłączeniem pkt 2 i 3) czyli

- nie mówi innym jacy powinni być a jacy nie, żyj swoim życiem i pozwól innym żyć swoim

- nie wygłaszaj opinii na temat innych osób, to też forma wtrącania się w ich życie

- możesz czegoś oczekiwać od innych, ale niczego nie możesz żądać ani wymagać

2. nie pozwalaj by inni #!$%@? się w sprawy innych czyli

- gdy ktoś nie stosuje się do powyższych zasad i tylko wtedy, masz prawo zareagować i powstrzymać go przed wtrącaniem się w sprawy innych

3. dąż do tego by konsekwencje danej sytuacji, spływały na osobę która jest jej sprawcą czyli

- bądź przenikliwy i obiektywny,oceń najlepiej jak to możliwe, kto jest sprawcą danej sytuacji

- w miarę możliwości, nie toleruj tego by ktoś kto się nie przyczynił, czerpał korzyści z cudzego wysiłku

- i również, nie toleruj tego, by ktoś kto jest sprawcą czegoś negatywnego, uniknął konsekwencji swojego nieprzemyślanego lub nieuczciwego działania

#etyka #filozofia #prawo #bygh
  • 22
@Dziadekmietek: każde zachowanie jest do zaakceptowania, pod warunkiem że tym zachowaniem nie zmuszasz innych do robienia czegoś czego normalnie by nie zrobili.

Nie wiem gdzie ty tam widzisz bezrefleksyjność i konformizm>

Jeżeli masz ochotę pić swoje szczyny ... nic mi do tego. (pkt 1)

Ale jeżeli chcesz zmuszać innych do picia swoich szczyn (zmuszać / a nie przekonać) to wtedy pkt 2
@ufoporno:

Też mi się tak gryzą trochę.

@GreenHood16794:

3. dąż do tego by konsekwencje danej sytuacji, spływały na osobę która jest jej sprawcą czyli


Stary tego się nie da zrobić. Ludzie w większości mają poziom brania odpowiedzialności na siebie na poziomie kamienia. Próbowałeś kiedyś przekonać kamień do czegokolwiek? A inni też się do tego nie zastosują bo skwitują Ci "życie nie jest czarno-białe", bo boją się wydać osąd w sytuacji
@GreenHood16794: bo za najważniejszą życiową regułę uważasz niewpieprzanie się do życia innych, tak jakby nie było najważniejsze prezentowanie czegoś wartościowego sobą i pielęgnowanie tych idei, a akceptowanie co robią inni, (prawie) cokolwiek miałoby to nie być.

Trochę od złej strony zacząłeś.
@Dziadekmietek: Uznałem to za najważniejszą zasadę, bo wszystkie problemy na tym świecie zaczynają się od egoizmu i wpieprzania się w cudze sprawy ...

Pokazywanie się innym z dobrej strony i tworzenie czegoś ... jest ważne ... ale to nie jest wymagane by być dobrym człowiekiem ... nie wyklucza się ... ale wymagane nie jest
@GreenHood16794: Najlepszy "system" moralny jaki do tej pory opracowano można streścić do trzech podstawowych oraz w pewnym sensie równoważnych sformułowań, tj.:

1) „Postępuj tylko według takiej maksymy, dzięki której możesz zarazem chcieć, żeby stała się powszechnym prawem” .

2) „Postępuj tak, jak gdyby maksyma twojego postępowania przez wolę twą miała się stać ogólnym prawem przyrody” .

3) „Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w twej osobie, jako
@Imperatyw_Kategoryczny: Pierwsze dwa punkty można bardzo opacznie zinterpretować. To co przytoczyłeś zadziała tylko w przypadku dobrego człowieka. Zły człowiek też może postępować wg jakiejś krzywej maksymy (np. księża na księżyc) dzięki której może chcieć by stała się powszechnym prawem.
@GreenHood16794: No tak, ale mówimy tutaj o prawie moralnym. W tym przypadku, który nadmieniłeś nie ma możności do spełnienia się tego prawa, ponieważ: "Albowiem jeżeli coś ma być moralnie dobre, to nie wystarcza, że zgadza się z prawem moralnym, lecz winno się także dokonać ze względu na nie”.

Wola musi działać w zgodzie z obiektywnymi zasadami, które mają taką samą wartość dla każdej rozumnej istoty, nie zaś zgodnie z
@Imperatyw_Kategoryczny: Ok, co do zasady masz racje. Ale ... jakikolwiek zestaw zasad jest dobry przede wszystkim wtedy gdy nie wymaga od stosującego go, zbyt wiele. Proste prawo jest dobre, gdy ma takie samo przyłożenie do każdej osoby niezależnie od tego czy jest ona dobra czy też zła, stosujesz zasady jest ok nie stosujesz nie jest.

Jak dla mnie, to co przytoczyłeś, wymaga od stosującego by z natury rzeczy był dobry i
@GreenHood16794: Jasne, masz rację. Powyższy system, który przedstawiłem jest bez wątpienia utopijny; niemniej, myślę, że choć w pewnym stopniu warto jest wprowadzić go w życie.

Jeśli szukasz jakichś fajnych systemów moralnych, które warto wprowadzić w życie, to myślę, że mógłbyś przeczytać Etykę Nikomachejską Arystotelesa. Facet już dwa i pół tysiąca lat temu sformułował pewne prawa oraz definicje według których żyjemy do dziś, więc może to być ciekawe źródło inspiracji. Szczególnie, że
@GreenHood16794: wyłożyłeś tutaj mniej więcej przeciętnie rozumiany liberalizm. Te zasady są zbyt ogólne, rozmyte i muszą prowadzić do paradoksów

Jeśli mówisz synowi, że ma nie wyrażać opinii o innych, żeby nie ingerować w życie innych, to już samo takie stwierdzenie jest kwestionowaniem opinii ludzi, którzy uważają, że należy ingerować w życie innych, a tym samym jest to pośrednia ocena ludzi, którzy tak uważają

Nie ma większej różnicy między tym, czy twój