Wpis z mikrobloga

Południca
Postać ta w demonologii pojmowana jest jako demon polny będący uosobieniem sił przyrody. Na Lubelszczyźnie południce nazywano także żytnicami, rusałkami.  Postać ta wywodzi się z wierzeń słowiańskich, gdzie traktowana była jako duch opiekuńczy wegetacji zbóż i innych roślin uprawnych. Przybierała najczęściej różne kształty antropomorficzne: mała baba ukrywająca się w polnych dziurach, wysoka i chuda, stara kobieta, kobieta ubrana na jasno; rzadko zoomorficzne lub teratologiczne. Mogła być również niewidzialna. Ich byt wywodzono m.in. z dusz kobiet zmarłych po zaręczynach, ale przed ślubem, w trakcie ślubu albo krótko po weselu. Przypisywano im bezwzględność i nękanie ludzi na różne sposoby: mogły załaskotać mężczyzn na śmierć, zadawały zagadki, od rozwikłania których zależał los pytanych, nakazywały tańczyć aż do przyprawienia o kalectwo, dusiły śpiących na polu żniwiarzy, porywały pozostawione na miedzach dzieci. Zazwyczaj pojawiały się w południe w upalne dni na polach, polnych drogach i miedzach - nago lub owinięte w zgrzebne płótno, odziane w zwiewne białe szaty, długie suknie.

Południca chodziła ubrana na biało
Południce? No, to straszały nasz babki zawsze, że południca w południe chodzi na biało ubrana i dzieci łapie. Ale ja nie widziałam.
[Czesława Mitrus, Kozłówka, 2011]

Nosiły chustki lub czapeczki, niekiedy z roślin; miały długie i rozpuszczone w nieładzie włosy, konopiaste i zwichrzone. Ich atrybutem były worki lub lniane płachty noszone na plecach, które służyć miały do przenoszenia porwanych dzieci. W rekach trzymać miały dwa drągi, ożóg lub sierp którymi dręczyły ofiary. Zazwyczaj w ciągu dnia przebywały w ukryciu wśród wysokich zbóż, przesiadywały również na kopkach skoszonych zbóż. Na ludzi sprowadzać mogły omdlenia, bóle głowy, krzyża. Największą aktywność wykazywać miały w południe, dlatego o tej porze należało zaprzestać pracy i zejść z pola.

Południca pojawia się w południe
Nie można też było w czasie żniw położyć sie na miedzy, bo może południca najść miedzo. Pamiętam jak paśliśmy krowy, to było powiedziane, że przed południem mamy przygnać krowy do domu, bo południca będzie chodzić. Zbiera zioła. Nie wolno sie odzywać nic do południcy i blisko podchodzić.
[Czesław Maj, Motycz, 1992, TL]

Południca
Ale tak opowiadały, że południca. Oj, jeszcze co, jak tam się co w południe robiło, a kobiety szły do krów doić to:  – „Uciekaj, bo cię południca porwie, uciekaj”. Jedna do drugiej mówiła tak – „Południca cię porwie”.
[Janina Woch, Wólka Kątna, 2011]

Południcę wyobrażano sobie również w postaci delikatnej błękitno-szarej mgiełki unoszącej się w powietrzu i osiadającej następnie na łanach zbóż powodując ich łagodne, lekkie falowanie. Spotykano je wyłącznie w okresie wegetacji zbóż, po żniwach miały znikać z pół i pojawiały się dopiero przy następnym zasiewie. Wydaje się, że cykliczność pojawiania się południc na polach i okresowe tylko przebywanie ich tam stanowi echo dawnego słowiańskiego kultu narodzin i obumierania w świecie przyrody. Początkowo więc mogły być traktowane jako demony opiekuńcze wegetacji zbóż. Z czasem zaczęto przypisywać jej wątek zjawisk atmosferycznych, a następnie, być może pod wpływem chrześcijaństwa, sprowadzono ją do rzędu złych demonów, działających na szkodę człowiekowi.
Południcą przypisywano również porywanie wieczorną porą dziewcząt, które porzucały w miejscach bezludnych i dzikich ostępach leśnych, gdzie pozostawione były na pastwę dzikich zwierząt i złych duchów.

źródło: http://teatrnn.pl/leksykon/node/1052/etnografia_lubelszczyzny_demonologia_ludowa_na_lubelszczy%C5%BAnie

#slowianie #etnografia #ciekawostki #slowianskapolska #rodzimowiercy #demonologia
karolgrabowski93 - Południca
Postać ta w demonologii pojmowana jest jako demon polny ...

źródło: comment_a2lbj4uCjD5EPfLOtVtFSWozshZ86cOF.jpg

Pobierz
  • 10
co do Ślęży, to było jakieś 10 wieków temu. A południce dalej są obecne w życiu. Tak samo jak jeszcze do niedawna była wiara, że Bóg i Diabeł razem tworzyli świat. Gdy Bóg stworzył słońce i dzień to Diabeł stworzył księżyc i noc. Bóg stworzył pszczołę a Diabeł osę itd. Bóg przysłał anioły a Diabeł diabły wiejskie, graniczne, domowe i inne.
Diabeł Boruta to okolice Łęczycy, Piątku. Warto korzystać z etnograficznych źródeł.