Wpis z mikrobloga

@makron: w os x nie ma żadnych opłat za aktualizacje a dwa ostatnie systemy Mavericks i Yosemite są dostępne za darmo.
@xbonio: przy restarcie aktualizacja nie startuje, uruchamiają się tylko jeśli wyłączasz komputer a i to można pominąć wybierając opcję "zamknij bez aktualizowania".
@xbonio: Jak używasz kilkunastoletniego systemu to w taki właśnie sposób tracisz czas. Od Win 8 zdecydowana większość aktualizacji nie wymaga restartu i "mielenia" przez system podczas uruchamiania/wyłączania komputera.
@tytanowy-janusz: to czego używam? Może sam nie wiem. Wszystkie bez wyjątku aktualizacje wymagają resartu, co jest nieco chore, gdy przesiadasz się z Linux-based.

@kanapka: otóż nie, jeśli odwlekasz restart w czasie, win8 wyświetli Ci powiadomienie, że za 20min się uruchamia ponownie i... #!$%@? z Twoją pracą. Dla mnie - czyli osoby, która najchętniej w ogóle nie restartowałaby systemu - jest to uciążliwe.
to czego używam? Może sam nie wiem. Wszystkie bez wyjątku aktualizacje wymagają resartu, co jest nieco chore, gdy przesiadasz się z Linux-based.


@xbonio: Nie mam pojęcia czego używasz, ale na pewno nie jest to Win 8, gdyż po prostu #!$%@? od rzeczy.

PS. Linuxa też trzeba restartować po aktualizacji jądra.
@tytanowy-janusz:

PS. Linuxa też trzeba restartować po aktualizacji jądra.

Wcale nie trzeba, możesz używać starego do śmierci.

Nie mam pojęcia czego używasz, ale na pewno nie jest to Win 8, gdyż po prostu #!$%@? od rzeczy.

Daruj sobie, w którym miejscu #!$%@?ę?
Daruj sobie, w którym miejscu #!$%@?ę?


@xbonio: tutaj:

otóż nie, jeśli odwlekasz restart w czasie, win8 wyświetli Ci powiadomienie, że za 20min się uruchamia ponownie i... #!$%@? z Twoją pracą. Dla mnie - czyli osoby, która najchętniej w ogóle nie restartowałaby systemu - jest to uciążliwe.


aktualizacje automatyczne możesz sobie wyłączyć i instalować ręcznie, kiedy Ci wygodnie lub wcale. Ciężko uwierzyć że używasz 8ki nie mając pojęcia o tak podstawowych rzeczach