Wpis z mikrobloga

@ostoja: Od kiedy w ogóle trzymanie psa w klatce jest zbordnią? Zpytajcie każdego trenera psów... Ja też zakupiłam klatke, ponieważ mam szczeniaka niemca do tego dwa koty i malego pieseczka. Boję się zastawić tego małego głupka w mieszkaniu samego, bo raz sterroryzuje mi zwierzęta a ja nnie będę mogła zareagować, a dwa bo mi coś zniszczy w mieszkaniu. Uwierzcie klatka jest ogromna, a szeczniak wcale się w niej nie męczy.
@ish_waw: I tu się zgodzę, bo przeszukanie mieszkania w przypadku goscia wskazane.
@LudziePulpety: I o to mi chodzi, moja sunia ma juz 7,5 roku, w klatce z tego przeżyła rok, z czego zamknieta przez... tydzień. Klatke traktowała jak własne (zawsze bezpieczne) miejsce w domu w którym nic jej się nie może stać i natychmiast przestała niszczyć ciuchy mojej byłej.
Z perspektywy czasu troche szkoda ze przestała ( ͡º ͜
Od kiedy w ogóle trzymanie psa w klatce jest zbordnią?


@LudziePulpety: Nie jest.

mam szczeniaka niemca do tego dwa koty i malego pieseczka

w mieszkaniu


To już zakrawa o zbrodnię. Każdy potrzebuje przestrzeni życiowej, zwierzęta też. Decyzja o tak dużej liczbie zwierząt w mieszkaniu to jedna z najwyższych form egoizmu. Plasuje się zaraz po robieniu dzieci dla samego posiadania dziecka.

klatka jest ogromna, a szeczniak wcale się w niej nie męczy.
Zamknij się na 10 godzin w piwnicy, łazience czy gdziekolwiek chcesz. Pewnie stosunkowo takie powierzchnie będą tak samo ogromne jak klatka dla szczeniaka. Nie umęczy Cię to? W końcu możesz się położyć, usiąść, wstać, a jak zechcesz zaspokoić potrzebę fizjologiczną zrobisz w jednym kącie, a usiądziesz w drugim.


@kiszczak: Dokłądnie o tym myślałem teraz. Przestrzeń jest ale pozostaje poczucie uwięzienia i ograniczenia wolności, poczucie zagrożenia i dominacji. Pytanie jak znoszą to