Wpis z mikrobloga

@surge: No to ewidentnie. Przy Kurcie jarałem się strasznie stylówą w klimatach Rick Rossa (nawet tytuł Kurt_Rolson to analogia do Teflon Dona), ale z Vanillahajs co kawałek to straszny sztos (no, może poza Martwymi Ziomkami - to nie bardzo wyszło). Zjedzą rok, to pewne.
@piker: Tede to najlepszy raper w historii PL. Tworzył tą scenę od samego początku, teraz wrócił i ponownie zapisuje się w historii, robi albumy które staną się klasykami. W tym samym czasie, cała reszta weteranów odgrzewa kotlety, ósmy album taki sam, aż rzygać się chcę czasem.