Wpis z mikrobloga

@turbek: Sporo zależy jak będzie wyglądać ówczesne życie na Marsie. Pewnie tak jak dzisiaj sobie to wyobrażamy czyli pod kopułami i w kapsułach i zasłyszy opowiadań, zobaczy jak wygląda życie na ziemi to zapragnie doświadczenia go. Chociażby z czystej ciekawości. O ile jeszcze życie na ziemi będzie istnieć.
@turbek: nie wiadomo jak się ta technologia rozwinie. Na początku pewnie będzie trzeba dostarczać zasoby na kolonię. A żeby było taniej i opłacalniej to statek taki musiałby wracać z powrotem na ziemię. Czyli technicznie rzecz biorąc można by polecieć na Ziemię. A po drugie jeżeli technika rozwinie się na tyle żeby kolonizować Marsa to wystartowanie z niego nie będzie większym problemem. Przynajmniej to kwestia czasu. Takie moje domysły.
@turbek @Kalan @Mleko
1.NASA i ESA zakładają kolonię na Marsie.
2. Kolonia się rozwija i rośnie.
3. Kolonia zauważa swoją wyjątkowość i odrębność - domaga się nowych praw i przywilejów.
4. USA się to nie podoba - zaczyna się konflikt.
6. Kolonia wygrywa konflikt i powstaje pierwszy kraj na nowej planecie - Republika Zjednoczonego Marsa czyli ROUM (Republic of United Mars).
7. Kolonia tworzy nowe technologie. Zbroi się. Mamy do czynienie z
@Nedved: trochę tą rebelią przypomina mi to grę, świetną na dodatek, Hegemonia: Żelazne legiony ;d
@turbek: Mnie zastanawia właśnie jak to by było z takim rozwojem człowieka, chociażby w macicy. Ciążenie powiedzmy te 3x mniejsze, to i chyba rozwój dziecka inaczej by wyglądał ?
@Klosa: Napewno kobieta w ciąży nie mogłaby być narażona na zbyt długie przebywanie w tak niskiej grawitacji. Nie tylko dla rozwijającego się płodu byłoby to szkodliwe. Dla dorosłego człowieka również. Zostaliśmy zaprojektowani do życia w 1 G i kropka. Układ krwionośny, mięśniowy miałyby problemy (inne na pewno też, ale akurat na te dwa na szybko umiem znaleźć argumenty ( ͡° ͜ʖ ͡°) )