Wpis z mikrobloga

Mirki, co się #!$%@?ło to ja nawet nie! Wyszedłem z psem na spacer, nie minęło 10 minut a tu dzwoni #rozowypasek, że jakiś typ dobija się do drzwi i chce się widzieć z prezesem*. Różowy zamknął drzwi na zamek i dzwoni do mnie. Lecę co sił w nogach i co się ukazuje moim oczom? Debil #!$%@? miotłą w metalowe drzwi drąc ryja o pieniądze, że mu prezes winny. Gościa #!$%@?łem przed bramę informując co grozi za kolejne wejście na posesję, następnie udałem się do domu. I tu się zdziwiłem bo miotłą kretyn wywalił mi piękne wgniecenie i sporo rys. Zatem w długą z nim, ale 5 minut się ulotnił. Zwątpiwszy wybrałem się do sklepu po piwo na ostudzenie nerwów i oczom ukazał się ON. Zataczający się niebieskokurtkowy jegomość. Puściwszy się za nim pędem, dokonałem obywatelskiego zatrzymania pod sklepem. Podczas rozmowy z 997 jegomość zapytał czy może iść do sklepu po piwo. Puściłem jegomościa pouczając, że i tak nie ucieknie jednocześnie składając dyspozyturę pod numer alarmowy. Panowie z policji uwinęli się zanim jegomość piwo kupił i wyciągnęli go ze sklepu. Spisali o co w sprawie chodzi, pouczyli o możliwości rekompensaty za zniszczone mienie, pośmieszkowali z gościa bo im znany i najwyższy czas na urlop w sztumo-cabana.

I tutej moje pytanie. Gość to recydywa, ma nad nim nadzór moja sąsiadka kuratorka. Czy jak zgłoszę kosztorys naprawy drzwi cokolwiek z tego uzyskam? Gość po moim wezwaniu i notce od sąsiadki długo wolnością się nie nacieszy, sztum czeka. Wstępny koszt naprawy drzwi wyszedł mi ok 400zł tj. demontaż transport szpachlowanie, podkład, lakierowanie, malowanie, transport, montaż + drzwi zastępcze.
#patologia #prawo #pytanie #coolstory #gorzkiezale
  • 5
  • Odpowiedz
@Regis89: * gwiazdek do rozwinięcia. Prezes to był mój ojciec. Miał spółkę z kolegą, ale ojcu zmarło się rok i 2 miesiące temu. A kretyn co do drzwi się dobijał twierdził, że nie dostał pieniędzy za prace wykonaną 6mc temu.
  • Odpowiedz