Wpis z mikrobloga

Recepcjonista - pracuje głównie nocą, bo nie wiem.. wolę tak :D

1. 17.00 przygotowuję jedzenie do pracy
2. 17.30 wychodze z domu
3. sklep - drobne zakupy typu świeże bułki, woda inne duperele do pracy
4. wsiadam w pociąg jadę do pracbazy
6. 20.00 szybka zmiana ze zmiennikiem, opowiesci co sie działo i co mam zrobić w nocy.
7. 20.30 mirko odpalone.
8. przychodzi ochroniarz i heheszki do 22.00
9. w miedzyczasie przyjmuję ewentualnych gości z rezerwacji zaklepuje terminy, piszę maile.
10. jak sa duze wycieczki to jest #!$%@?, bo sam jeden czuwam nad bezpieczeństwem i pomocą dla 80 osób+
11. 24.00 zamykamy dobę na kasie, rozliczam wszystko sprawdzam czy hajs sie zgadza, raport wysyłam do menadżera.
12. od 24 do mniej więcej 1-2 w nocy mirko
13. jak nie ma grup to od 2 do 5 rano idę spać, ochroniarz też xD ( siedzi na parterze przy drzwiach takze mysz nawet nie wejdzie.. jaasne xD)
14. 5 rano szybko ogarniam i wystawiam snadania dla gości ( jak nie ma grup to zajmuje 30 minut jak sa grupy to nawet i 1,5h ;/)
15 . 6.30 jem sniadanie, słucham muzyki, mirko, wypok.
16. 7.45 przychodzi zmiennik, heheszki mówie ze nic sie nie działo albo sie działo i co robić
17. 8.00 pakuje sie do PKP i idę spać xD - super praca bulwo

#mojdzienwpracy
  • 21
  • Odpowiedz
@jakno: zależności od ilości zmian od standardowego 1500 na łapę do koło maksymalnie 1800 z groszami, więcej zmian po prostu fizycznie nie da rady wyrobić, jak za taka prace to niezła kasa w innych miejscach ( to nie hotel z gwaizdkami, nizszy standard) płaca mniej a tu mam duze luzy
  • Odpowiedz
@krzysiulek: no jest kawałek zliczając pociag zakupy dojście do pracy to tak 2h- 1,5h ale zbytni mi to nie przeszkadza, bo system sam sobie mozna powiedziec ustaliłem :P wpisuje w grafik zmiany blokami, na przykład: 2, 3 nocki z rzędu i 2,3 czasem 4 dni wolne i tak do konca miesiąca, czasem więcej czasem mniej zmian, ale zawsze biore tyle zeby miec minimum 1,5 k na koncie jak jest potrzeba zostaje
  • Odpowiedz
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: No to w sumie spoko że masz dowolność. Praca dwanaście godzin niby, ale tak bardzo ciężko w sumie nie masz, jak możesz przekimać to już całkiem ok. Bo tak to o 8 wychodzisz, zanim wrócisz, a o 17:30 znowu, to czasu na nic innego specjalnie dużo nie zostaje. Ja kiedyś na inwentaryzacjach robiłem, to po 4 11h nockach już miałem serdecznie dość, ale na recepcji to inna robota.
  • Odpowiedz
@krzysiulek: no nie narzekam umówmy sie nie przemęczam sie chyba ze tak jak dzis, jest grupa, i wtedy bywa róznie. Jak szkoła przyjeżdża to spoko kilkadziesiat osób ale najczesciej grzecznie spokojnie jest opiekun. Ale jak mam gości indywiduwalnych i do tego na przykład 20 hiszpanów ktorzy przyjechali balować na weekend, no to nocki nieprzespane, ciagle upominanie, pomoc, ciagle cos sie dzieje. Różnie bywa ale 12h leci szybko, kiedys troche byłem zmeczony
  • Odpowiedz
@seth_pl: sami sobie organizujemy żarcie, w sumie dajemy tylko podstawowe rzeczy takie kontynetalne sniadanie bez gotowania wiec nie ma sensu najmowac cateringu, chyba ze ktos chce obiady u nas czy cos to bywało tak ze robilismy takie zamowienie z jakims cateringiem ktory do nas wszystko przywoził gotowe
  • Odpowiedz
@seth_pl: cięzko powiedziec zalezy od sezonu, ale teraz kwiecien maj czerwiec kiedy jest od groma wycieczek to mamy jakieś 85-90% prawei codziennie.. grudzien styczen to w sumie siedzi sie tu zeby posiedziec przed swietami bywa tak ze jestem ja ochroniarz i ze dwóch gosci... główne hajsy zgarnia sie tu od kwietnia do października
  • Odpowiedz