Wpis z mikrobloga

@soma115: Nie, demokracja zawsze jest zła, z prostego powodu:

Dlaczego to ma być ok żeby mnie zamknąć w klatce i zniszczyć mi życie, jeżeli na własnym ciele, we własnym domu stosuję pewne zioła?

Lub dowolna inna wolność - dlaczego mam ją tracić? Ok tracę ją na rzecz innych bo akurat oni się boją "narkomanów" w okolicy - ale da się to pogodzić:

W anarcho-kapitaliźmie / NAP anarchiźmie jest na to proste
W anarcho-kapitaliźmie / NAP anarchiźmie jest na to proste rozwiązanie, jedni ludzie mają prawo i sobie robią swoje miasto/dzielnicę "drugs free" i tak łapią sobie do klatek takich ludzi lub nakładają grzywny, a ludzie którzy lubią taki relaks mają inne miasta/dzielnice gdzie nie ma ograniczeń.


@rfree: No, ale takie dzielnice obecnie istnieją i nazywają się państwami. Uważasz że wielkość ma w tym wypadku aż takie znaczenie.
@Assailant: Tak, kluczem, jest wielkość - a dokładniej "jak łatwo mogę zmienić swoje lokalne prawo lub przejść do innego lub założyć nowe".

Gdy są to dzielnice i państwa-miasta to mamy silną decentralizację.

Gdy są to miasta, to żeby uciec np od socjalistów i politpoprawności musisz zostawić rodzinę, często pracę, dom, znajomych i wyjechać 4000-8000 km dalej, poza EU (bo całe EU jest chore), a że sąsiadów też mamy pechowych to jeszcze
@Erbeleg: Liechtenstein ma władce z realną siłą, to on chyba jednak głównie tam rządzi.

Ale nie o tym pisałem, podałem teraz kwestię że jeżeli szukasz miejsce do życia z innym systemem gospodarczym niż ma Twój kraj, to musisz daleko się ewakuować a nie "do sąsiedniego miasta".
Dziennikarz: Traktujecie Liechtenstein jako własność?

Książę Michael von Liechtenstein: Liechtenstein należy do rodu książęcego i ludzi, którzy w nim mieszkają. Książę nie ma władzy absolutnej, z jednej strony ma ogromną władzę dzięki prawu weta, ale z drugiej strony, jeśli ludzie zechcą, mogą w drodze referendum odwołać monarchię i proklamować republikę. Wtedy książę abdykuje. Te ziemie nie są naszą własnością, to jest zapisane w konstytucji.



http://m.money.pl/wiadomosci/artykul/ksiaze;liechtensteinu;nie;jestesmy;rajem;podatkowym,138,-1,1107082.html
Szwajcaria jest konfederacją. Oznacza to, że każda gmina jest w pełni samodzielna i dobrowolnie zdecydowała się utworzyć kanton. Podobnie kantony zdecydowały się utworzyć państwo. Każda gmina ma swoją konstytucję i przepisy, własne podatki i własne władze.
Tak silna decentralizacja jest niezbędnym elementem szwajcarskiej demokracji półbezpośredniej.
@soma115: Skoro Szwajcaria ma bardzo niezależne regiony to znaczy że realizuje torchę idee państwa-miasta i dobrze na tym wychodzi, tylko im pogratulować ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ważne pytanie to jest czy będzie silna decentralizacja władzy. I czy niektóre obszary mogą zrezygnować u siebie z demokracji, jeżeli tak to super, popieram. Tylko zmienić nazwę na coś innego, może ankap.
@rfree: Demokracja oznacza, że Ty decydujesz o sobie. Członkowie twojej rodziny decydują o twojej rodzinie. Mieszkańcy twojego bloku decydują o bloku. Mieszkańcy miasta decydują o mieście. Mieszkańcy gminy decydują o gminie. I tak dalej.

Nie rozumiem dlaczego chcesz rezygnować ze swojego prawa do decydowania. Zasadniczo nie da się z tego zrezygnować. Tak jak nie da się zrezygnować z wolności.
@soma115: Chcę aby każdy decydować o tym co posiada.

Jak będę pracował całe życie i sobie zbuduję dom lub miasto i będę tam tylko wpuszczał białych blondynów albo łysych Murzynów to moje prawo i moja sprawa.

Demokrata-lewak jak się dorwie do większości to mi zakaże bo rasizm i skaże jeszcze za mowę nienawiści

Demokrata-socjalista jak się dorwie do 51% to mi ukradnie z 60% tego co zarobiłem.

A normalny uczciwy anarcho-kapitalista
@rfree: Większość ludzi chce aby własność prywatna była szanowana.

ankap to ułuda bo w praktyce zawsze istnieją wspólne sprawy o których trzeba decydować wspólnie. Np. armia, sądownictwo i policja. Aby te instytucje utrzymać potrzebne są podatki. Czy uważasz, że obejdziesz się bez tych instytucji?

Jeśli nie to masz do wyboru:
1. albo ktoś zadecyduje za Ciebie o tym jakie podatki zapłacisz i co się z nimi stanie
2. albo sam zagłosujesz
@soma115: Mylisz ankap z chaosem, klasyczny błąd w myśleniu o anarchii.

Sądy, policja, dalej będą z tym iż zbudowane od dolnie przez ludzi którzy dojdą do porozumienia i stworzą większe grupy, a nie od górnie.

Jeśli nie to masz do wyboru:

1. albo ktoś zadecyduje za Ciebie o tym jakie podatki zapłacisz i co się z nimi stanie

2. albo sam zagłosujesz wraz z innymi zrzucającymi się po ile ma być
@soma115: dodatkowo, tu masz swoją policję w demokratycznym państwie: http://www.polskatimes.pl/artykul/3835505,policja-tuszowala-gwalt-na-84latce-siedmiu-policjantow-oskarzonych,id,t.html

i co im zrobisz w demokracji? Nic im nie zrobisz. I tak zapłacisz potulnie podatki, więc dasz im jeszcze kasę - i tak przez dekadę - a potem będziesz do śmierci finansował im emeryturki.

A w ankap byś powiedział że jak tak to nie płacisz, to raczej by wylecieli (oczywiście też kwestia ile osób zorganizujesz do takiej akcji, media,.... ale to
via Android
  • 0
@rfree: Jeśli musisz się dostać z sąsiadami to musisz podejmować wspólne decyzje.
Jak to nic im nie zrobię? Robimy referendum i zmieniamy przepisy.
@soma115: No to zrób na co czekasz. Nie da się bo nie przekonasz milionów debili którzy mają Cię w d*.

Jeśli musisz się dostać z sąsiadami to musisz podejmować wspólne decyzje.


No naprawdę nie ogarniasz!? Pomyśl jeszcze raz.

100 bogatych białych ludzi zakłada sobie normalne miasteczko z normalnym prawem. Przyjeżdża 10 murzynów islamistów. Mnożą się jak króliki. Jest ich 101 po jakimś czasie.

Ankap: i co z tego żę 101 i
@rfree: Przecież Szwajcaria i każdy inny kraj sam decyduje o tym kto się może u nich osiedlić a kto nie.

To, że ludzi nie chcą decydować o sobie to inna sprawa. Tym bardziej ludzie, którzy chcą decydować - np. Ty i ja, powinni współpracować.
@soma115: no #!$%@? możesz się proszę skupić i zrozumieć w końcu ( ͡° ͜ʖ ͡°) ?

Problem jest gdy decyduje milion debili bo
1) jest ich za dużo abym ich przekonał
2) jest ich tak dużo że grupa nie jest jednorodna i każdy chce co innego
3) jak nie pasuję do tej grupy i chcę coś innego (np akurat CHCĘ zaprosić sobie 100 murzynów do siebie) to
@rfree: ok, przyznaję, że nie jestem w stanie zrozumieć o co Ci chodzi. Czy gdziekolwiek i kiedykolwiek na świecie udało się zrealizować to o czym mówisz?