Aktywne Wpisy
Spiderix +1260
Szukam kolegi sprzed 20 lat. Graliśmy w ogame wtedy. Miałeś nick tarak. Teraz już masz pewnie 50 jak nie 60 lat:) koper
Proszę o plusy, zeby znaleźć starego przyjaciela z którym spędziłem noce gadając na GG.
#ogame #grykomputerowe
Proszę o plusy, zeby znaleźć starego przyjaciela z którym spędziłem noce gadając na GG.
#ogame #grykomputerowe
Miguelos +402
Patrycja Wieczorkiewicz, czyli współautorka książki "Przegryw". Napisała książkę w której szkaluje i poucza przegrywów - sama nie potrafi korzystać z mikrofalówki a na końcu wszystko zwala na ADHD XD
Taki obraz polskiej lewicy i typowej p0lki ¯\(ツ)/¯
#przegryw #bekazlewactwa #lewica #p0lka #blackpill #rozowepaski #logikarozowychpaskow
Taki obraz polskiej lewicy i typowej p0lki ¯\(ツ)/¯
#przegryw #bekazlewactwa #lewica #p0lka #blackpill #rozowepaski #logikarozowychpaskow
#polityka #demokracja
Dlaczego to ma być ok żeby mnie zamknąć w klatce i zniszczyć mi życie, jeżeli na własnym ciele, we własnym domu stosuję pewne zioła?
Lub dowolna inna wolność - dlaczego mam ją tracić? Ok tracę ją na rzecz innych bo akurat oni się boją "narkomanów" w okolicy - ale da się to pogodzić:
W anarcho-kapitaliźmie / NAP anarchiźmie jest na to proste
@rfree: No, ale takie dzielnice obecnie istnieją i nazywają się państwami. Uważasz że wielkość ma w tym wypadku aż takie znaczenie.
Gdy są to dzielnice i państwa-miasta to mamy silną decentralizację.
Gdy są to miasta, to żeby uciec np od socjalistów i politpoprawności musisz zostawić rodzinę, często pracę, dom, znajomych i wyjechać 4000-8000 km dalej, poza EU (bo całe EU jest chore), a że sąsiadów też mamy pechowych to jeszcze
Zaraz obok zadałem też pytanie o system polityczny:
http://www.wykop.pl/wpis/12318797/demokracjabezposrednia-rozumiana-jako-system-spraw/
Niestety mimo, że #taktyk jak trzeba to nic się nie dowiedziałem.
(Chciałem się dowiedzieć czy rozróżniacie te rzeczy i którą uważacie za ok lub nie ok)
Ale nie o tym pisałem, podałem teraz kwestię że jeżeli szukasz miejsce do życia z innym systemem gospodarczym niż ma Twój kraj, to musisz daleko się ewakuować a nie "do sąsiedniego miasta".
Książę Michael von Liechtenstein: Liechtenstein należy do rodu książęcego i ludzi, którzy w nim mieszkają. Książę nie ma władzy absolutnej, z jednej strony ma ogromną władzę dzięki prawu weta, ale z drugiej strony, jeśli ludzie zechcą, mogą w drodze referendum odwołać monarchię i proklamować republikę. Wtedy książę abdykuje. Te ziemie nie są naszą własnością, to jest zapisane w konstytucji.
http://m.money.pl/wiadomosci/artykul/ksiaze;liechtensteinu;nie;jestesmy;rajem;podatkowym,138,-1,1107082.html
Tak silna decentralizacja jest niezbędnym elementem szwajcarskiej demokracji półbezpośredniej.
Ważne pytanie to jest czy będzie silna decentralizacja władzy. I czy niektóre obszary mogą zrezygnować u siebie z demokracji, jeżeli tak to super, popieram. Tylko zmienić nazwę na coś innego, może ankap.
Nie rozumiem dlaczego chcesz rezygnować ze swojego prawa do decydowania. Zasadniczo nie da się z tego zrezygnować. Tak jak nie da się zrezygnować z wolności.
Jak będę pracował całe życie i sobie zbuduję dom lub miasto i będę tam tylko wpuszczał białych blondynów albo łysych Murzynów to moje prawo i moja sprawa.
Demokrata-lewak jak się dorwie do większości to mi zakaże bo rasizm i skaże jeszcze za mowę nienawiści
Demokrata-socjalista jak się dorwie do 51% to mi ukradnie z 60% tego co zarobiłem.
A normalny uczciwy anarcho-kapitalista
ankap to ułuda bo w praktyce zawsze istnieją wspólne sprawy o których trzeba decydować wspólnie. Np. armia, sądownictwo i policja. Aby te instytucje utrzymać potrzebne są podatki. Czy uważasz, że obejdziesz się bez tych instytucji?
Jeśli nie to masz do wyboru:
1. albo ktoś zadecyduje za Ciebie o tym jakie podatki zapłacisz i co się z nimi stanie
2. albo sam zagłosujesz
Sądy, policja, dalej będą z tym iż zbudowane od dolnie przez ludzi którzy dojdą do porozumienia i stworzą większe grupy, a nie od górnie.
i co im zrobisz w demokracji? Nic im nie zrobisz. I tak zapłacisz potulnie podatki, więc dasz im jeszcze kasę - i tak przez dekadę - a potem będziesz do śmierci finansował im emeryturki.
A w ankap byś powiedział że jak tak to nie płacisz, to raczej by wylecieli (oczywiście też kwestia ile osób zorganizujesz do takiej akcji, media,.... ale to
Jak to nic im nie zrobię? Robimy referendum i zmieniamy przepisy.
No naprawdę nie ogarniasz!? Pomyśl jeszcze raz.
100 bogatych białych ludzi zakłada sobie normalne miasteczko z normalnym prawem. Przyjeżdża 10 murzynów islamistów. Mnożą się jak króliki. Jest ich 101 po jakimś czasie.
Ankap: i co z tego żę 101 i
To, że ludzi nie chcą decydować o sobie to inna sprawa. Tym bardziej ludzie, którzy chcą decydować - np. Ty i ja, powinni współpracować.
Problem jest gdy decyduje milion debili bo
1) jest ich za dużo abym ich przekonał
2) jest ich tak dużo że grupa nie jest jednorodna i każdy chce co innego
3) jak nie pasuję do tej grupy i chcę coś innego (np akurat CHCĘ zaprosić sobie 100 murzynów do siebie) to