Wpis z mikrobloga

Witam wszystkich mirków ;) od dłuższego czasu(dobre 5 lat) przeglądam wykop, jestem można by rzec, stałym bywalcem jako czytelnik strony głównej, jak również mikrobloga. Dziś rano, popijając kawę, pomyślałem, że może bylibyście zainteresowani poczytaniem prawdziwych, oryginalnych, autentycznych historii z półświatka, w którym było dane mi przeżyć piękne, jak i gorsze chwile, zarobić pierwsze pieniądze na samochód, mieszkanie, poznać świetnych, jak i bezlitosnych ludzi itp. może AMA?

To może napiszę coś o sobie.

Swego czasu byłem członkiem jednej z bardziej dziarskich ekip w centralnej Polsce. Byłem świadkiem wielu bądź co bądź ciekawych (niekoniecznie praworządnych) sytuacji. Zajmowałem wysokie stanowisko w strukturach grupy, która zarabiała na siebie handlem narkotykami, zdejmowaniem haraczy z mniejszych przestępców (sebixy, które robiły coś na własną ręke) i paserstwem. Dziś żyję legalnie, nie mam problemów z prawem, mam dobrą pracę, dziewczynę którą kocham, oraz psa. Stare czasy wspominam z łezką w oku, dlatego też fajnie byłoby z kimś o tym porozmawiam, albo komuś poopowiadać, będąc praktycznie całkowicie anonimową osobą.

zakładam swój tag : #kronikisztywniaka

#story #coolstory #opowiadanie #pytanie #ama #przestepczosc #gangsterka #polskamafia #truestory
  • 68
@RapStar: pochodzę z miejscowości, w której żyje 50 tysięcy mieszkańców. Znajomych mam od groma. Bądź co bądź, jak odwiedzam rodziców, to zawsze spotkam jakiegoś wyskakańca z dawnych lat, choćbym chciał czy nie. Natomiast jeśli chodzi o moich wspólników, to nie, nie utrzymujemy żadnych kontaktów. Jedni popełnili samobójstwo, inni wyjechali za chlebem za granice, lub siedzą w wiezieniu. Wiem też, że kilku dalej jest w grze, ale bez zbędnych szczegółów.
@STA1KERpl: z takich opowieści na poczekaniu, to mogę ci opowiedzieć taka krótką. Swoje czasu, z kryminału, wyszedł jeden chłopaczek, który był zwykłym sebixem przed puchą. Po wyjsciu, strasznie obrósł w piórka, bo trochę przytył i przypakował, zrobił sobię pagony na ramieniu i gwiazdę na obojczyku. Zwykły brudas ze slumsów, z których się śmialiśmy. Jakoś tam na imprezie w jednej z lokalnych dyskotek gdzie często co weekend przesiadywaliśmy, wyżej wymieniony gość chciał
@EmerytowanySztywniak: Jak długo już jesteś na 'emeryturze'? Czy to już etap definitywnie zamknięty, odciąłeś się zupełnie czy masz może jeszcze kontakt z tymi ludźmi, np w sensie takim, że zdarza ci się być proszonym o jakąś drobną przysługę?
@EmerytowanySztywniak: spoko historia. Ale mam 2 "ale":
- Jak na standardy mirko to ok, ale fajnie gdybys jednak ksiazkowiej podszedl do pisania opowiesci. Ciekawie napisane opowiadanie sa ciekawsze. Byc moze bedziesz potrzebowal troche treningu w pisaniu, zrozumialym tez jest, jesli bedziesz mial to w dupie.
- Pewnie pisane na szybko, ale fajnie jakbys nie sciskal opowiesci. Mogles spokojnie te tresc rozwinac na 3 razy dluzsza, tak mi sie wydaje.
Wiesz, to
jak sie zaczęło? Było to lata temu, miałem moze z 12 lat i podziwiałem i dazylem ogromnym autorytetem starsza osiedlową ekipę. Od małego próbowałem sie wkręcić no i jakos mi sie udało, chociaż nie było łatwo. Wiele auto musiałem okraść z radio, wiele przypalowych akcji musiałem przeżyć, by w ciagu kilku następnych lat, od skoczka z towarem, do tam powiedzmy zarządu. Była to grupa zamknięta, a by do niej przynależeć, trzeba było
@anas_lex: na emeryturze jestem od 6 lat, jednak jeszcze 5 lat temu miałem niemiły kontakt z półświatkiem (spalono mi samochód, chociaż nie byłem juz w nic powiązany). Czy to etap definitywnie zamknięty? Raczej tak, chociaż korci czasami, jak sobie przypomnę świetnie przeżyte chwile, które miały miejsce będąc w takiej a nie innej pozycji. Bądź co bądź, było to do pewnego momentu bardzo łatwe życie. Natomiast jeśli chodzi o kontakt, to nie,
@LOLWTF: myślisz że ktoś mu się dobierze do dupska bo opowiada historie które mogły (nie musiały) wydarzyć się ileś lat temu ? Nie podając żadnych konkretnych danych osobowych itd. ?