Wpis z mikrobloga

@Yduhc: #!$%@?, no wiem że nie. U mnie raz jest zajebiście, a raz jestem w dole. Teraz jestem na granicy, ale nauczony doświadczeniem w kwestii robienia sobie krzywdy złym myśleniem próbuję jakoś się ogarniać. Trzymam za Ciebie kciuki również, cumplu
@goodlife: Zawód miłosny, który można odnieść do metafory rozpędzonego pociągu, który uderza w mur (rozpędzasz się jakiś czas, gdzie falowo starasz się jej coś uświadomić, a tu się okazuje, że ma chłopaka i tylko "kolega" wchodzi w grę) - oczywiście po dziś dzień brak oficjalnego oświadczenia, tylko informacje od osoby trzeciej... (,)

@PaleRuskieFajki: Zazwyczaj jak miłość "puszcza", to nagle się oczy otwierają. Zmieniają się priorytety, wartości,