Wpis z mikrobloga

Drodzy!
Jak pewnie część z Was wie w tym momencie w sejmie przygotowywane jest nowe prawo łowieckie. Niestety w Polsce jest dość tragicznie, a może być jeszcze gorzej, jeśli Komisja sejmowa - która sama w sobie jest już absurdem, bo na 7 członków 6 z nich to po prostu myśliwi, którzy przygotowują prawo praktycznie po prostu dla własnej wygody - odrzucając postulaty naukowców, obywateli, ponad 40 organizacji pozarządowych - przyjmie napisany przez siebie dokument.
Problemów jest mnóstwo, począwszy od masowego strzelania do chronionych gatunków (ptaki przelatujące, zimujące, chronione na terenie całej Europy u nas są zestrzeliwane), zostawiania martwych zwierząt, przez wprowadzanie ogromnych ilości trującego ołowiu do środowiska (prawie dwukrotnie więcej niż cały przemysł i transport!!!) - taki śrut zakazany jest w wielu krajach Europy - a nasi posłowie-myśliwi wprost mówią, że nie nie zakażą jego stosowania, bo musieli by sobie wtedy wymienić strzelby na nowe, do uczestniczenia dzieci w polowaniach i wprowadzenia przepisu, który umożliwi polowania na prywatnych działkach (czyli myśliwi będą sobie mogli strzelać w lasku na Twojej działce, dochodzi tutaj problem zabijania zwierząt domowych, np. psów) i niestety jeszcze wielu, wielu innych...
Jeśli chcecie więcej się dowiedzieć, poczytajcie na stronie bardzo dobrze przygotowanej kampanii, konkretnych informacji znajdziecie tu mnóstwo: http://niechzyja.pl/
Podpisujcie petycję: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=8907 i przekazujcie info dalej!
I przyjdźcie jutro, choćby na moment, na manifestację sprzeciwu wobec tego wszystkiego!

#polska #nauka #ekologia #biologia #myslistwo #obywatele #prosba #liganauki
  • 29
@Zgagulec: wydaje mi się że ołów w postaci metalicznej stanowi małe zagrożenie dla środowiska, w przeciwieństwie do jego organicznych i nieorganicznych związków. Poza tym ilości tego ołowiu są marginalne w stosunku do tego co produkuje przemysł. Ślepe wyrzucanie ołowiu z naszego życia (np. Elektronika) jest często przeciwskuteczne.
@babisuk: W ramach planowanej nowelizacji myśliwi mogą strzelać do zwierzyny nawet w odległości 100 m od budynków mieszkalnych.

@szasznik: Ołów bardzo łatwo ulega transformacjom w środowisku wodno- gruntowym. Metale ciężkie w środowisku się akumulują, także nie bez znaczenia jest jakakolwiek ilość wprowadzana do środowiska. Ta pochodząca z amunicji myśliwskiej może być łatwo wyeliminowana, poprzez zakazanie jej używania. Polska to jeden z 3 krajów w Europie, który nie zakazał stosowania tej
@franaa: Jakie bzdury? Czy ta nowelizacja zakazuje uczestnictwa dzieci i osób niepełnoletnich w polowaniach? Nie. Czy zakazuje polowań na ptaki? Nie. Czy zakazuje używania amunicji z ołowiem? Również nie.
Zmianą jaką mają wprowadzić jest to, że możesz wystąpić o zakaz polowań na twojej działce jeśli jest objęta obwodem łowieckim, ale tylko jeżeli jest to nieruchomość zabudowana.
I tak @babisuk: guzik możesz zrobić jeżeli masz las objęty obwodem łowieckim i nie
@Zgagulec:
1. Nie zakazuje, bo i dlaczego? Jest to element tradycji i dzieci w polowaniach uczestniczyły od początków cywilizacji. Sam za dzieciaka jeździłem z dziadkiem i jakoś nie zostałem seryjnym mordercą, ani nie mam spaczonej psychiki. Umiem za to poradzić sobie w lesie i sprawić zwierzynę.
2. Nie zakazuje polowań na ptaki, bo niby dlaczego? Wprowadza za to regulacje które znacząco ograniczą ich wybijanie. To jest zmiana na plus.
3. Amunicja
1. Różne rzeczy były kiedyś elementem tradycji, nie wydaje mi się że zabijanie czegokolwiek dla rozrywki to coś w czym powinni uczestniczyć nieletni. Jako 12 latka też byłam zabierana na polowania i nie uważam to za najrozsądniejsze rozwiązanie, ba wręcz karygodne. Sprawianie zwierzyny to doprawdy niezwykle przydana umiejętność we współczesnym świecie.
2. Bo polskie prawo łowieckie to absurd; teoretycznie nie możesz strzelać do celu nierozpoznanego, ale nie zabraniają np strzelania do kaczek
@Zgagulec: Używanie olowianego śrutu nie wpływa na środowisko, bo dla natury są to zupełnie nieodczuwalne ilosci. Bajki o negatywnym wpływie to urojenia ekodebili którzy już nie mają się czego czepić. Co do 4 punktu to jedno prawo wyklucza tu drugie, bo wchodząc na cudzą posesję dopuszczasz sie wtargnięcia na teren prywatny. Więc jeśli koniecznie ktoś chce polować na cudzej ziemi, to raczej stara się o pozwolenie.
@franaa:
1) Bulszit. Metale ciężkie akumulują się w środowisku, a ołów to pierwiastek który w glebie nie jest długo w postaci metalicznej. Masz pole nad którym ktoś regularnie #!$%@? śrutem i myślisz że to nie ma wpływu na uprawy? Albo że metale ciężkie nie migrują w glebie i nie może to się dostać do wód?
Nic absolutnie nic (poza portfelem myśliwych) nie stoi na przeszkodzie żeby przestać używać ołowianego śrutu.

Jak
@endipek: Ja nie żałuję. Ekozjeby bardziej poprawiają mi humor swoimi durnymi teoriami, niż żeby mnie frustrowali ;) Chciałbym zobaczyć jakby sobie poradzili w razie jakiegoś kataklizmu.
@Supercoolljuk2: W którym momencie? Nie chce mi się kłócić z osobą która ma klapki na oczach i nic do niej nie dociera. To co napisała o terenach prywatnych to tylko połowiczna prawda, bo to wcale nie oznacza, że myśliwi mogą Ci wejść do ogrodu i strzelać do twoich psów.

Zgodnie z art. 193 k.k. osoby, które wdarły się na cudzy teren albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszczają, podlegają
@franaa: Nie oznacza, ale mogą strzelać do 100 m od domostw, zauważmy że zasięg broni jest o wiele większy, jakaż to ogromna odległość. I wcale nie ma przypadków, że myśliwym udaje się zabić kota czy psa :/

I tak, chodzi o to, że jeśli mam swój teren to mogę zakazać wstępu na niego komukolwiek. Obecnie myśliwy stoi ponad prawem i może sobie urządzać polowania na moim terenie mając mnie kompletnie w
@Zgagulec: 100 metrów od domostw. Zasięg śrutu to 200-400m w zależności od średnicy, ale wez pod uwagę, że jest skuteczny tylko do ok. 50m bo powyżej rozrzut srucin to już jakies 5 metrów i dodatkowo wytracają prędkośc. Druga sprawa, ze zaden szanujący się myśliwy nie poluje w takiej odległości od terenów mieszkalnych, bo najzwyczajniej jest to nieodpowiedzialne, ryzykowne i głupie. Fakt, debili nie brakuje, ale nie demonizuj od razu całej społeczności.
@Zgagulec: Nie wiem czy wiesz, ale jest przepis, który jasno określa, że jeżeli myśliwy widzi psa, który goni albo zjada dzikie zwierze ma prawo takiego psa odstrzelić. Nie ważne czy to jest dziki pies czy ułożony owczarek niemiecki. Jest bez smyczy i kagańca i już. Stanowi on niebezpieczeństwo dla zwierząt żyjących w lesie. Widziałem psa, który dogonił i zagryzł sarnę-kozę z małymi koźlakami. Niestety nie był to mój teren łowiecki. Pies