Wpis z mikrobloga

#norwegia
hej mirki pracujące w norwegii lub znający tamtejsze aktualne realia rynku pracy. Czy waszym zdaniem osoba, która nie ma wykształcenia technicznego, nie posiadająca twardych technicznych kwalifikacji zawodowych, nie będąca programistą itp. Może coś zrobić w Polsce, żeby w miarę trafić w zapotrzebowanie na tamtejszym rynku pracy i po jakimś czasie zacząć zarabiać tam sensowne pieniądze i znaleźć stałe zatrudnienie. Zaczynam naukę norweskiego no ale jak zapoznaje się w miarę regularnie ze wpisami #platkiowsianewnorwegii to wydaje mi się, że fajnie byłoby mieć jeszcze jakieś kwity, które zainteresują ewentualnych pracodawców.

Myślałem o zrobieniu prawa jazdy na autobus lub kat. C albo C+E i jeszcze papiery na wózki widłowe. A może zacząć robić coś innego co skłoni kogoś z Norwegii do zatrudnienia właśnie mnie.

Ktoś może ma jakiś sensowny pomysł w tym temacie?
  • 19
@picipolo: czasami jak to czytam to mam wrazenie ze nikt nie czyta nawet w tyl 2 dni na tagu

kazdy emigrant z polski robi w fabryce w uk na widlaku, moze na swiecie widlaki to zawod zamkniety, trzeba sie urodzic polakiem

ps. programista w norwegii zarabia tak smieszne pieniadze ze zal nawet wspominac, to juz chyba lepiej cegly nosic i zalozyc firme budowlana
@platkiowsiane: wiesz gdybym miał możliwość to bym sobie zrobił kwity spawacza i pracował w stoczni np w bergen lub gdzieś na zachodzie NO. Niestety na zdobycie jako takiego doświadczenia w tym temacie nie mam szans.
@platkiowsiane: a tak w ogóle to nie orientowałes sie jak jest z zakładaniem własnej DG w NO. Zacząłeś w branży związanej ze sprzątaniem - moze jak ogarniesz trochę temat to sam założysz firmę sprzątająca i będziesz łapał własne fuchy na fakturę.
@picipolo: to nie jest takie proste, poza tym #!$%@? sprzatanie, to tylko sposob na odlozenie hajsu na start + im dluzej tu pracuje tym wyzszy bede miec zasilek potem jako bezrobotny xD

Czego w spawaniu nie dasz rady zdobyc doswiadczenia? Mozesz #!$%@? w Polsce za 12zl/h przeciez
Właśnie mi chodzi trochę o przycebulenie. Mozesz przecież sobie założyć własna firmę, przeliczyć ile to bedzie ciebie kosztować bez względu na ewentualna dochodowość samego interesu i skonstruować to pod katem ewentualnych zasiłków, kiedy zamkniesz interes.
@szancik: a czy to ma jakieś znaczenie. Na razie operuje przykładami. Zreszta jest wiele from prowadzenia działalności gospodarczej, które nawet nie wymagają obecności w NO a pozwalają funkcjonować w ten sposób ze sobie wizzairem polecę raz na miesiąc pozałatwiam wszystko co trzeba a jak interes nie wypali to sie zapisze do navu i poczekam na jakaś propozycje.
@picipolo: z prawkiem na c+e i minimum 5 letnim doswiadczeniem nie powinienes miec problemu. Probowalbym przez agencje ktora pomoze ci zalatwic wszystkie papiery, zdobyc doswiadczenie w norwegii a pozniej szukal czegos sam.
Ja tez mam prawko na c+e, szukalem pracy bedac bez doswiadczenia ale nic nie znalazlem. Co prawda po jaims czasie dostalem propozycje (w miedzyczasie zdobylem niewielkie kilkumiesieczne doswiadczenie)
Ogolnie ciesze sie ze nie dostalem pracy bez doswiadczenia bo pewnie
@picipolo: Po pierwsze doświadczenie, bo na gównoprace bez kwalifikacji to i po 500 CV na stanowisko. Co do firmy to musisz określić jakie będziesz miał zarobki i płacić zaliczkę na poczet podatku. Generalnie najważniejsze jest doświadczenie, nawet jeżeli masz język na poziomie A2-B1 ale bogate doświadczenie to jesteś w stanie znaleźć pracę.
@picipolo: w no jest zaaaajebiscie trudno znalesc prace. Pomysl logicznie... kto nie chcialby pracowac w norwegii? Tylko ludzie ktorzy maja konkretny zawod i doswiadczenie ktore pozwala im na godne zycie na miejscu i nie potrzebuja wyjazdow. Takich ludzi potrzebuja norwegowie dlatego tacy znajda prace.
Cala reszta to setki tysiecy ludzi nie tylko z cebulandii ktorzy chcieliby pracowac w NO.
Pracownicy sezonowi ktorzy tam jezdza (niektorzy po 15 i wiecej lat w
@NYCBronx: wniosek z tego taki, ze najlepiej szukać sobie roboty gdzieś na dalekiej północy w przetwórstwie rybnym. Nie trzeba do tego kwalifikacji, kasa chyba nie najgorsza a wieczorami można sie uczyć kodować żeby całe życie w tych rybach nie siedzieć.
@picipolo: pracodawca dostaje sterte cv. Jesli ma ludzi z doswiadczeniem to wywala na starcie ludzi bez doswiadczenia. Pozniej patrzy kto zna jezyk i robi podobnie. Jesli nikt z kandydatow nie zna jezyka wezmie tego ktory ma wieksze doswiadczenie. Chyba nie musze wspominac ze angielski podstawa.
Moze jesli pojedziesz osobiscie i porozmawiasz z pracodawca to cos ugadasz, jesli cie polubi.
Z mojego doswiadczenia czesto slyszalem ze rekrutacja zajmuja sie firmy posrednictwa. Dawali
@NYCBronx: to ja tu czegoś nie rozumiem. Jakies trzy lata temu byłem w Oslo w okolicach songsvann czy jakoś tak. To co mi sie rzuciło w oczy to ogromna ilośc murzynów ale takich z prawdziwej czarnej Afryki. Nie wyglądali ani na programistów Java ani na fachowców od hydrauliki czy elektryki a mimo to całymi rodzinami funkcjonowali w tym społeczeństwie chyba nie najgorzej pod względem finansowym. I tu powstaje pytanie dlaczego takim
@picipolo: bo norwegia daje im status uchodzca. Dostaja darmowe mieszkanie i kase na zarcie. Polacy sa wyjatkowo opornym narodem jesli chodzi o nauke obcych jezykow. Podejrzewam tez ze urzedy pracy chetniej pomagaja takim murzynom znalesc prace bo chca sie pozbyc kolejnej glowy do wykarmienia.
@NYCBronx: @picipolo:

Ci murzyni przewaznie #!$%@? plynnie po norwesku, bo jest to drugie pokolenie a ich rodzice dostali prace gdy bylo to latwiejsze. Nie kazdy murzyn to uchodzca, ktory siedzi na zasilku. Sam mam w pracy kilku i uczciwie i dobrze pracuja z tego co widzialem oraz ucza sie jezyka. Czesto dostaja prace po znajomosci, ale tak jak napisalem czesto to wynika z tego, ze sa juz tutaj bardzo dlugo.