Wpis z mikrobloga

siemka, mój wpis pod tagiem #mojdzienwpracy o życiu sprzedawcy rowerów zebrał oszałamiające 48 plusów i dodatkowo dostałem kilka wiadomości w różnych sprawach (przepraszam, że nie wszystkim opisałem ale na wykop zaglądam bardzo często tylko niestety nie mam za bardzo czasu się udzielać, odpisywać itp :( ) to postanowiłem, że w oczekiwaniu na film opiszę jeszcze kilka historii :D

Ogólnie może zacznę od tzw. stałych klientów bo mamy ich trochę, przykładowo:

"kolarz" koło 50-60 na rowerze szosowym typu Romet Huragan bez jednego hamulca etc - mieszka na pobliskim osiedlu i wpada do nas średnio co drugi dzień zwykle do południa i zawsze po co najmniej kilku piwkach i opowiada co tam słychać :D ale wbrew pozorom trochę na tym rowerze jeździ, bo czasami opowiada że wraca właśnie z np. Buku, czyli jakieś 35-40 km w jedną stronę :D. Jak jest ciepło to zawsze jest w pomarańczowej koszulce kolarskiej CCC Polsat sprzed kilku lat, którą z tego co wiem dostał kiedyś od naszego szefa. Kiedyś dostał też kask ale nie wiadomo co z nim zrobił. Czasami (zwłaszcza jak jest bardziej podpity) to prosi żeby sprzedać mu np. linkę hamulcową na krechę albo mówi że "idziemy robić raty na tamtą szosę za 2500", opowiada żarciki typu "to ja zostawię panu moją a biorę tamtą", opowiada jak go to j**ana picja spisywała etc. Często pyta o np. liczniki, wybiera sobie jakiś i mówi "ale to po szesnastym" :) Ogólnie gość nieszkodliwy ale czasami pachnie od niego tanim browarem mimo godziny 12:00, na krechę też nie dajemy, bo kiedyś ktoś od nas mu pożyczył 5 zł to spłaca w ratach już od roku :)

Osobiście uważam go trochę za element folkloru, czasami zastanawiam się czy nie jest czasami jakąś niespełnioną gwiazdą kolarstwa, bo mimo takiego trybu życia jeździ całkiem sporo i ma niezłe warunki fizyczne (2 metry, szczupły itp). Zdarza mu się opowiadać, że np. wygrał jakiś wyścig nad Maltą i pokonał w nim samego Szurkowskiego ( r. 1946 :D)

Mamy też np. klienta, który wpada podobnie często i zawsze kupuje jakieś dziwne rzeczy, które cholera wie po co mu przykładowo wczoraj 5 dzwonków, dwie dętki 12", wolnobieg na 6 rzędów, a dzisiaj koło przód 28" i pięć fajek do v-break :) jak kiedyś chciał oponę 12", spytałem którą, to powiedział że wszystko jedno bo to do taczki.

Czasem pada dużo dziwnych pytań np. facet przynosi małe plastikowe kółko, może z 8 cali, pierwszy raz coś takiego na oczy widziałem i pyta czy takie mamy. Ja mówię, że nie i pytam od czego to, a on że od grilla, myślał że będziemy może mieli. Ludzie często pytają też np. o hulajnogi, jakieś losowe narzędzia,

Pomijam sytuację dotyczące niewiedzy bo to nieludzkie opowiadać o osobach, które chcą np. nową przerzutkę i na pytanie o ilość przełożeń robią wielkie oczy :) to samo dotyczy się kupowania dętek o rozmiarze "do takiego rowera jak tam stoi" (w 95% przypadków w rozmowie wychodzi że jednak chodziło o inny rozmiar). W serwisie mają jeszcze lepsze akcje tego typu, ludzie naprawdę czasem ryzykują zdrowie albo i nawet życie przez druciarstwo i zaniedbania.

Chciałem napisać kilka porad typowo rowerowych ale za bardzo nie wiem o czym pisać także jeśli ktoś ma jakieś pytania to najlepiej zadawać je w komentarzach - postaram się odpowiedzieć, a w wolnej chwili może opisze jeszcze jakieś sytuacje jeśli będzie jakiś odzew :).

Padały pytania o lokalizacje "mojego" sklepu i konkretne części/usługi, także jeśli ktoś ma ochotę mnie odwiedzić to zapraszam na priv - nie chciałbym robić tutaj reklamy

#rower #poznan
  • 15
@Diabl0: niestety nie mogę na to pytanie odpowiedzieć - w przypadku większych dostawców podstawą współpracy są umowy, które tego zabraniają :( ale ogólnie według moich obserwacji marże na wszystkie produkty w sklepach (telewizory, batoniki, buty) są podobne