Aktywne Wpisy
Nie mam już pojęcia co robić... 27 lat na karku, z różowa poznaliśmy się w szkole i jesteśmy w związku już 9 lat, mieszkamy razem od 7.
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
czerwonykomuch +49
Niezmiennie przypominam, że Polska znajduje się dopiero na 9 miejscu (nie licząc instytucji UE) pod względem wartości sumarycznej pomocy dla Ukrainy i jest wyprzedzana m.in. przez Danię - kraj z połową naszego PKB. Polacy są za to pierwsi do jęczenia o wdzięczność i przeprosiny za krzywdy sprzed blisko wieku. Poczucie wyższości pana Polaka wobec chłopa Ukraińca wciąż panuje w narodzie, podsycane bardzo skutecznie przez ruską propagandę.
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Katowice - Żywiec - Sopotnia - Prusów - Kocierz - Katowice
Weekendowy wypad "gdziekolwiek". Cześć trasy z @TypowyPolskiFaszysta. Upał dosyć srogi. Na nocleg postanowiłem wdrapać się na szczyt Prusów, gdzie byłem kiedyś w opcji wędrownej i pamiętałem że sam szczyt jest dosyć płaski i są "polanki";) Początkowo od Żabnicy asfaltem, dalej odbiłem w szutrową drogę, której ostatnich kilka km musiałem juz często podprowadzać.
Niestety okazało się że w okolicy szczytu sa prowadzone jakies prace ziemne ciężkim sprzętem i musiałem trochę kombinować by rozbić sie niezauważonym. Na szczęście około godziny 20 się zakończyły i miałem już święty spokój :)
Rano zjechałem pod Hale Boracza i dalej pieszym szlakiem do Milówki, też często sprowadzając. Jakoś w okolicy Węgierskiej górki minęła mnie grupa kolarzy bioraca udział w jakimś wyścigu. Pod kolejną (jak się później doliczyłem 13 osobową) grupę udało mi się podpiąć i pociągnąłem z nimi 10 km. Parcie mieli ostre, bo dwukrotnie przejechali na czerwonym. Przed podjazdem przed Trzebinią odpuściłem, bo i tak bym nie dał rady się utrzymać z sakwami. Pokonałem go po odpoczynku, bo się nieźle zgrzałem by dotrzymać tempa :)
Wracając przeciąłem Beskid Niski zaliczając podjazd na przełęcz Kocierską. Dalej już "z górki", przez Andrychów, Kęty, Tychy do Katowic, po drodze jeszcze chłodząc stopy w rzece (Soła).
W sumie 300km pykło. Wypad przyjemny, upał niemiłosierny :)
#100km
Endo:
https://www.endomondo.com/users/6488624/workouts/555772441
https://www.endomondo.com/users/6488624/workouts/555773767
Średnie z uwzględnieniem prowdzenia roweru i "kręcenia się".
#rowerowyrownik
#byczysnarowerze