Wpis z mikrobloga

Nie zdziwiło was to znakomite pojęcie neuropejczyków o wszystkim co dotyczy tej afery? Zrozumiałbym gdyby to jeden neuropejczyk miał całą wiedzę na temat całej afery, to byłoby wtedy zrozumiałe ale nie kilkanastu!
W takim razie jakim cudem tylu neuropejczyków miało wiedzę o całej aferze? Przecież jak sami mówią konserwy usunęły grupę od razu po wypłynięciu afery? Odpowiedz każdy zna, przecież nie bez powodu nazywamy neuropejczyków, neuropejczykami...
Tajemnicą poliszynela jest ze istnieje ogromna grupa lewaków od lat manipulująca wykopem i siejąca lewacką propagande i to ona jest problemem tego portalu a nie #4konserwy które powstały aby oddolnie przeciwdziałać zorganizowanej lewacko-żydowskiej propagandzie. To #4konserwy ratują ten portal. Gdyby nie oni #neuropa przejęłaby umysły wykopków to oni mieli by władzę nad tym portalem. I zdaje się że na nowo przejmują tutaj władze stosując w walce moderacje która jest albo integralnym członem neuropy albo pożytecznymi idiotami. No bo jak inaczej uznać fakt zbanowania większości ważnych konserw bez dowodów [grupa o której mowa w całej aferze już nie istnieje (tak mówią oskarżający)...bo prawdopodobnie nigdy nie istniała...], jedynie na postawie zeznań (nie wiadomo kogo...przypadek?)? Jak nazwać fakt niebanowania przez moderacje za JAWNE wpisy pod tagiem #neuropa nawołujące do zakopywania lub wykopywania jak nie współdziałaniem? Jak nazwać zczarnolistowanie tagu #polityka w momenicie gdy #4koserwy zaczęły wygrywać i myśl konserwatywno-liberalna z wykopu zaczęla nawracać zbłąkanych?
#banhammer
  • 10