Wpis z mikrobloga

Hejka Mirabelki i Mirki! Wczoraj ilość obecnych osób była zaskakująca (ponad 20 osób). Jako organizator wiem, że było gorzej niż zawsze i zdaję sobie sprawę, "że na 5 minut grania to szkoda z chaty wychodzić", "nawet się nie zmęczyłem" i inne narzekania. Proszę Was jednak o wyrozumiałość i o to, aby mimo wszystko do moich uszu dochodziły tylko miłe rzeczy ( ͡° ͜ʖ ͡°), bo może tego nie widać, ale jestem wrażliwa i się bardzo (zaznaczam, BARDZO) przejmuję i przeżywam potem w domu. Takie przykre słowa biorę do siebie a skoro ma być to czas radości i wesela, to nie sprawiajcie mi przykrości. Na niedzielę spróbuję zmotać drugą siatkę + linie coby sytuacja się nie powtórzyła.

Nie dołączam listy obecnych, bo nie wiem kto z kim grał.

Następne rozgrywki w niedzielę o 16, w tym samym miejscu. Pozdrawiam! Chętnych zapraszam na zapisy do spamlisty: KLIK.

#trocheruchuwewroclawiu
#siatka69wroclaw
  • 12
@villemo69: ja w końcu się nie pojawiłem, bo jak tylko zwolniło się miejsce w mojej stałej ekipie, to wskoczyłem. Właśnie przeczuwałem, że tak może się skończyć.

Pomysł, jak można rozwiązać ten problem. My od lat mamy listę, na którą zapisują się osoby zdecydowane. Na listę może zapisać się maksymalnie 14 osób i w razie gdyby dwie odpadły, to nic się nie stanie. Poza tym osoby, które wiedzą, że nie przyjdą, chociaż
@thof: będę myśleć o takim rozwiązaniu jak już ogarnę salę; póki pogoda pozwala niech przychodzą wszyscy i się integrują towarzysko. Rozgrywka rozciągnie się na dwa boiska (jeżeli będą wolne), kiedy załatwię drugą siatkę z liniami (in progress).