Wpis z mikrobloga

- Hej różowa, robię kanapki chcesz?
- Nie, nie jestem głodna.
- Hej różowa, robię jajecznicę, zjesz?
- Troszeczkę...

... (nakładam sobie trochę, jej połowę trochę)

- Ile Ty mi nałożyłeś? Przecież wiesz, że ja tyle nie jem!
- To dokończę po Tobie.
- Serio, mógłbyś tylko jeść i jeść, faceci po prostu jedzą porcje jak świnie.
- mhm...

5 minut później

- Co szukasz różowa?
- A serek taki tutaj... mam.

10 minut później

- Co jesz różowa?
- A kanapkę z awokado - miałam ochotę.

kolejne 15 minut

- Nie widziałeś tutaj zostawiłam takie bejk rolsy

minutę później

- Co tam żujesz?
- A wafla ryżowego.

20 minut...

- Mam ochotę na coś słodkiego.

Przez następną godzinę zagląda do lodówki średnio raz na 5 minut.

- rulonik z serka

- plasterek wędlinki

- kawałeczek papryczki sobie chrupię

...

- Co różowa dzisiaj jemy na obiad?
- Nie wiem wiesz... nie jestem dzisiaj coś głodna. N|ie mam ochoty.

#zawszetosamo

Mój hashtag: #malecontent

  • 28
@tenkeidan: przecież wafle ryżowe są fit! Serek jest fit! Papryczka jest fit! A plasterek serka jeszcze nikomu nie zaszkodził! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie no serio - masa dziewczyn po prostu chodzi i podjada non-stop. Nieważne czy zdrowo czy niezdrowo, ale zauważyłem już dawno, że dziewczyny po prostu lubią coś ciągle chrupać. :D

Najlepsze jest to, jak potem im się przytyje i nadal utrzymuje, że przecież nie
@malecontent: Chrupią bo #!$%@?"wo jedzą.
Bake rollsy nie są fit, batony fit nie są fit, serek (słodki) też nie jest fit. Podjadanie bierze się z tego, że dieta jest #!$%@? i organizm po prostu ma ochotę coś zjeść.
Chipsami nie zaspokoisz głodu (nadal będzie się chciało jeść), batonikami też, a wyżej wymienione produkty są po prostu innymi rodzajami tych rzeczy.
Czasem sięga po inne, zdrowsze, bo już z "głodu" nie potrafi
@tenkeidan: mi to mówisz? :D
Proszę Cię... :D

Ja jak mam ochotę coś pochrupać to sobie surową marchewkę kroję w zapałkę i mam chrupanie.

Bajerancki jest rynek spożywczy i te wszystkie urwał jego mać reklamy :D

"Jedz płatki FITNESS" "jedz batoniki FIT" to tamto sramto owamto - a przecież to wszystko cukier i innego rodzaju szajs, tylko napisane jest fitness. :D No ale... jak widać, większość różowych da się na to
Oszukiwanie siebie to najpopularniejsza metoda na wszystko :D


@malecontent: Dokładnie.
Najgorsze jest to, że do większości różowych to nie dociera. Milion razy udało mi się spotkać różowe, które były chude, ale brzuch miały okropny od niezdrowego odżywiania (wypchany, fałdki itp.).
A potem dziwne, że na starość się tyje, skoro metabolizm spada, a ilość jedzenia nie.
Usłyszałem pyknięcie szafką w kuchni i pińć sekund później podchodzi do mnie moja różowa z pudełkiem ptasiego mleczka.
- Chcesz?

No w sumie chcę, bo lubię to niebiańskie gówno, ale uświadomiłem sobie, że Mama robiła to samo. Chodziła po te czekoladki i przynosiła co chwilę. "To nie jest tak, że sama siedzę i wpi**lam słodycze, zaniosę komuś, to będzie, że razem, a to już nie jest podjadanie!"

Odpowiedzialność za czyn rozkłada się