[robs]

Mirki linuksiarze, pomocy.
aptitude update zwraca:
E: Typ "deb" jest nieznany w linii 1 listy źródeł /etc/apt/sources.list

Zawartość sources.list:
deb http://ftp.agh.edu.pl/debian/ testing main contrib non-free
deb-src http://ftp.agh.edu.pl/debian/ testing main contrib non-free

deb http://security.debian.org/ testing/updates main contrib non-free
deb-src http://security.debian.org/ testing/updates main contrib non-free

# testing-updates, previously known as 'volatile'
deb http://ftp.agh.edu.pl/debian/ testing-updates main contrib non-free
deb-src http://ftp.agh.edu.pl/debian/ testing-updates main contrib non-free

deb http://www.deb-multimedia.org/ testing main contrib non-free
deb-src http://www.deb-multimedia.org/ testing main contrib non-free

#
Nie mam pojęcia, czemu taki błąd wywala, ktoś ma jakiś pomysł? (Tak, próbowałem wyłączyć i włączyć komputer).
A, i przy okazji, jakie repozytoria warto sobie jeszcze dodać?
#linux #debian

[fervi]

@robs: Pytanie czemu nie apt-get
Nie wiem, nie widzę nic złego

Wiele rzeczy warto wgrać, zależy co potrzebujesz ;) Bo może nic nie potrzebujesz i nie warto

[robs]

@fervi:

czemu nie apt-get

gdzieś przeczytałem, że wszystko jedno, czy aptitude, czy apt-get, byle używać zawsze tego samego :) wybrałem aptitude.

nie widzę nic złego

no ja też, może ktoś inny ma jakiś pomysł.

[fervi]

@robs: To użyj apt-geta, jak chwyci, to chyba aptitude też może z tego korzystać

sudo apt-get update
A jak wywali błąd to będzie lepiej widać :D

[robs]

@fervi:
root@debian-robert:/home/robert# apt-get update
E: Typ "deb" jest nieznany w linii 1 listy źródeł /etc/apt/sources.list
E: Nie udało się odczytać list źródeł.

:<

[fervi]

@robs: Zahaszuj pierwszą linię i klepnij
I usuń wszystko "powyżej" (jakby było)
deb http://ftp.de.debian.org/debian/ testing main contrib non-free

[robs]

@fervi: zahaszowałem pierwszą linijkę, robi się coraz ciekawiej
E: Typ "" jest nieznany w linii 1 listy źródeł /etc/apt/sources.list

Dodam, że sources.list próbowałem edytować zarówno mousepadem, jak libreoffice writer-em i bez różnicy.
Innych edytorów nie mam (xfce domyślne).

[fervi]

@robs: Obawiam się, że gdzieś jest biały znak :P
Możesz wysłać ten plik na jakiś upload?

Lub (jak umisz) to odpal w midnight commanderze, on wyświetla białe znaki

[robs]

@fervi: Nie mam mc, nie mogę zainstalować z oczywistych powodów :D
Więc jakbyś mógł zerknąć :P tak wygląda plik:
http://www.filedropper.com/sources_2

[fervi]

@robs: U mnie w tym pliku jest biały znak przed deb w 1 linijce.
Ale żaden edytor tego nie widzi :D
zrobiłem
unix2dos
dos2unix

I już nie ma.

Jak chcesz to opowiem czym są owe znaki białe :D

[robs]

@fervi: Wiem, czym są znaki białe, kodzę troszkę w C :)
Nie mam pakietów unix2dos i dos2unix, wrzucisz gotowy plik na jakiś upload?

[fervi]

@robs: http://speedy.sh/wuEM6/sources.list
Wgraj sobie mc i dos2unix :P

[robs]

@fervi: Co ja bym bez mirko zrobił... Dzięki dobry człowieku :)