Wpis z mikrobloga

@Jofiel: bardziej pyle ;)

@Endorfinek: nigdy nie przegryza skóry, bardziej "chwyta" ząbkami i tylko, jak jest na mnie zły, np. kiedy go odciągam od gryzienia drzwi :P Po mizianiu za to bardzo delikatnie podskubuje rękę, to chyba ma być odpowiednik szynszylowego iskania, w ramach wdzięczności.
@kasiknocheinmal: @Endorfinek: Mój brat ma całe stado. Gryzą ale to zależy od ich charakteru. Niektóre sa złośliwe i potrafią złapać mocniej i specjalnie uryźć, inne są przytulaki i uwielbiają byc brane na ręce. Ogólnie dziwne zwierzaki, ale bardzo pocieszne. No i sikają w samoobronie :]
@Jofiel: Sikają głownie samiczki, samiec musi być nieźle zestresowany, żeby to zrobić.

Gryzienie zależy jasne, że głównie od charakteru, ale w jakimś stopniu też od tego, do czego się malucha przyzwyczai od początku. Mój, pomimo, że z fermy, oswoił się przepięknie- wszystko powoli, delikatnie, coraz bardziej przekraczając granicę i dzisiaj potrafi się położyć przy nodze, przytulić do niej i czekać na mizianie po plecach.

@Endorfinek: Bobkują też jak królik ;)
@Jofiel: Jak się trafi uparciuch to już w ogóle ręka noga mózg na ścianie ;) Dopóki mojego nie zachęcę do przejścia w inne miejsce, np. skarpetką, to odczepić od gryzienia się go nie da. Co przeniosę dalej, to wraca :P Na pierwszym wybiegu reaguje przepięknie na "Bazyli, nie wolno, zostaw!", na drugim ma to głęboko w puszystym tyłku i argumenty słowne nie działają ;)