Ostatnia prosta kampanii wyborczej. W mieście kandydat PO rozdaje torby ze swoim nazwiskiem. Pół miasta chodzi mając w ręce torbę z nazwiskiem owego kandydata.
I teraz czas decyzji w przeciętnej polskiej rodzinie "o o rysiu na tego głosuj, miły pan i dostałam od niego torbę na zakupy".
Dymy kończą się tam, gdzie komuś może stać się realna krzywda. To co zrobił Tyburski były bardzo niebezpieczne i jako koneserowi patologi jest mi smutno. Należy to potępić.
W mieście kandydat PO rozdaje torby ze swoim nazwiskiem.
Pół miasta chodzi mając w ręce torbę z nazwiskiem owego kandydata.
I teraz czas decyzji w przeciętnej polskiej rodzinie "o o rysiu na tego głosuj, miły pan i dostałam od niego torbę na zakupy".
#wybory