Wpis z mikrobloga

Dziś rocznica śmierci kibica Lazio, Vincenzo Paparellego, który zginął podczas meczu derbowego Roma - Lazio.

Był 28 października 1979 roku i wydawało się, że Vincenzo Paparelli ma szczęście. Tego dnia odbywały się derby Rzymu. 33-letni mechanik dostał karnet od brata, któremu coś wypadło. Vincenzo wybrał się więc z żoną Vandą na Stadio Olimpico. Przyszli godzinę przed pierwszym gwizdkiem i zajęli miejsca na Curva Nord, trybunie północnej, na której zasiadają tradycyjnie kibice Lazio. Wyciągnęli kanapki. W tym samym czasie na Curva Sud (trybunie południowej) siedzi podekscytowany kibic Romy Giovanni Fiorillo. 18-latek, dorabiający sobie czasami jako malarz pokojowy, do spółki z kolegami kupił przed meczem rakiety sygnałowe o dużym zasięgu. Przemycili je na stadion. Za chwilę Fiorillo wystrzeli jedną z nich.

Pocisk przeleciał mniej więcej 160 metrów. Vanda będzie później wspominała, że słyszała charakterystyczny dźwięk z trybuny naprzeciwko. Po chwili krzyczała przerażona, a krew tryskała na wszystkie strony. Rakieta wystrzelona przez Fiorillo utkwiła w lewym oku Paparellego. Kibic nie miał szans na przeżycie. Ojciec dwójki dzieci umierał w karetce, w drodze do szpitala. Lekarz, który był przy nim, mówił, że wyglądał, jakby odniósł ranę wojenną.

Fiorillo uciekł. Ukrywał się kilkanaście miesięcy, nawet w Szwajcarii. Został w końcu skazany na prawie siedem lat więzienia. W 1993 roku przedawkował narkotyki. Przed śmiercią przepraszał i błagał o wybaczenie Angelo Paparellego, brata ofiary. Tego samego, który oddał swój karnet Vincenzo...
(tekst:przegladsportowy.pl}

#lazio #roma #italia #rzym
Pobierz l.....e - Dziś rocznica śmierci kibica Lazio, Vincenzo Paparellego, który zginął podc...
źródło: comment_fNytT4fcpW3i9WGkRpPmkr5nCyRlR3rC.jpg
  • 1