Wpis z mikrobloga

"No i niestety nie mam dla was dobrych informacji, jestem zmuszony zakończyć internetowe hobby definitywnie, mówię tu przede wszystkim o filmach, ale też i o blogu... Dzisiaj kolejna niemiła sytuacja... Za sprawą jednego filmu odmówiono mi załadunku wody w Mirosławcu? Wiem, że to nierealnie brzmi ale tak było... W filmie m. in. wyraziłem swoją opinię o produkowanej tam wodzie. Dzisiaj kiedy zajechałem pod rozlewnie i podszedłem do portierni się zarejestrować to już wiedzieli, że ja to ja i oznajmili, że "niestety ale mnie nie załadują, przykro nam ale do dyrektora trafił film, w którym mówiłeś, że woda z Mirosławca jest z**ana". What? Uszom własnym nie wierzyłem, tak jakby ktoś mi młotem walnął w głowę... Co prawda to tylko urywek z 44 minutowego filmu, który dotyczył przede wszystkim tego jak kierowca jest traktowany i jaki stosunek mają pracownicy firm do kierowców, nie tylko mówiłem tam o tej firmie, pamiętacie? Jak nie to już tego nie zobaczycie... W efekcie byłem zmuszony opuścić teren firmy, wróciłem za jakiś czas bo spedytor twierdził, że jednak załadują i tak 3 razy, ale kiedy powiedziano mi, że będą zmuszeni wezwać policję by mnie usunęli byłem zdruzgotany! Cofam do wyjazdu a pracownicy krzyczą do mnie i #!$%@?ą pięściami... Nikt na spokojnie nie wytłumaczył mi o co w gruncie rzeczy się rozchodzi, tylko nerwy, jak dzieci. Wiecie jak się wtedy poczułem, jak odrzut społeczny, jak przestępca, jak wróg publiczny numer 1... W efekcie wszyscy pokłócili się ze wszystkimi i wracam na pusto. Mam w głowie kompletny mętlik, nie wiem jeszcze jak się to zakończy, może na drodze sądowej za działania na szkodę firmy? No nie wiem... Ale powiem wam jedno. Kręcąc pracę kierowcy, z własnym scenariuszem nawet nie możesz powiedzieć co myślisz, bo komuś się to może nie spodobać. Własne zdanie, własne myśli mogą narobić tyle złego, zresztą z niczego. Ale co dalej? Podjąłem decyzję, że koniec mojej kariery zawodowej u ZBYCHa właśnie nadszedł. Czuje, że jestem im to winien, również dla samego siebie, dla oczyszczenia własnego sumienia, to coś w rodzaju seppuku. Muszę ochłonąć bo zejdę na zawał w wieku 26 lat, zresztą nie czuje się dzisiaj za dobrze po tej całej trwającej 6 godzin akcji... Filmy oczywiście kasuję by ktoś jeszcze nie dopatrzył się jakichś uchybień, szkoda mi ich bardzo bo to spory zasób pewnie cennych dla was informacji, ale wyjścia nie ma... Miałem wam jeszcze tyle do przekazania... Niezmiernie mi przykro ale wyjścia z tej sytuacji nie widzę. Zostaje mi facebook, jakieś fotki wam będę wrzucał i pisał co u mnie. Liczę na to, że mnie zrozumiecie i uszanujecie moją decyzję... Tak to po prostu bywa, chcesz dobrze, a wychodzi zupełnie inaczej... Muszę się napić piwa..." z https://www.facebook.com/?q=#/mtkaczykowski?ref=stream&hc_location=stream

#polskarzeczywistosc
  • 6
@Bosser: Ale, że co? Koleś objechał w internecie firmę, z której bierze wodę i zdziwiony, że nie chcą mu tej wody lać? Po co wraca skoro jest #!$%@?? Wolny rynek chyba mamy, nie? Przedsiębiorca nie ma obowiązku mu tej wody lać a jak temu się nie podoba to niech jedzie gdzie indziej. Jak zwykle ból dupy po zderzeniu z odpowiedzialnością za swoje słowa. #gimbazaatakuje
@Bosser: To nie znaczenia: działa na szkodę tej firmy i tym samym swojego pracodawcy, dla którego tę wodę wozi. Nie podoba się to co wozisz to zmieniasz robotę, albo dostawcę. Możesz też mówić jak jest i liczyć się z tym, że więcej cię nie obsłużą. Proste. I to nie jest #polskarzeczywistosc tylko #kapitalizm w najczystszej postaci.