Wpis z mikrobloga

@Alekzg: moglo byc tak jak mowisz, mogla go zawolac zeby szedl z nia (“stan i pilnuj“), utopila sie, a facet spanikowany uciekl tam gdzie czul sie bezpiecznie (pod hotelem pewnie jasno). Druga opcja to taka, ze zaczeli sie szarpac i on przyczynil sie do jwj utoniecia.
@lubielizacosy: ale nie znasz przeszłości chłopaka lub doświadczeń w rodzinie. Może wzięcie adwokata doradził mu ktoś nawet na wszelki wypadek? dla ludzi wygląda to dziwnie, ale jako ostatni miał kontakt z podejrzaną, mógł nie wiedzieć ile i czy w ogóle jakieś kamery ich zarejestrowały i kto by mu wierzył na słowo gdzie rozstał się z dziewczyna?