Wpis z mikrobloga

@Prokrastynatorek: A co konkretnie za sprawa? Nie żebym siedział w temacie żółtych blach ale na kilku forach young/oldtimerów siedzę i liczne dyskusje o ubezpieczeniach zabytków widziałem, więc może akurat będę wiedział albo zaraz znajdę odpowiedź na twoje pytanie.
@white_duck: Fiat 125p dostał w drzwi https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/476379_510141335701923_1621370845_o.jpg (i cannot into link) od całkiem ładnego BMW.

Pytanie teraz co dalej?

Czy może zostać orzeczona szkoda całkowita? (gdzieś w internetach burzą się, że ta nie może być uznana przy żółtych blachach)

Czy jako, że pojazd musi zostać naprawiony do stanu sprzed wypadku na oryginalnych częściach to czy CAŁOŚĆ (czyt. 100% kosztów naprawy) idzie z kieszeni ubezpieczyciela BMW?

Głównie rozchodzi się o hajs, czy
@Prokrastynatorek: Z pamięci mogę napisać, że wszystkie mi znane przypadki stłuczek/wypadków z udziałem youngtimerów kończyły się długą walką z ubezpieczycielem. Zwykle samochody były w conajmniej dobrym stanie technicznym a ubezpieczyciel traktował je jak starego szrota wartego 200zł. Pamiętam, że komuś w tej walce pomogła ocena i wycena rzeczoznawcy zrobiona jakiś czas przed stłuczką, więc jeśli masz takową w miarę świeżą, to będzie wartościowa.

Szukam szczegółów i podobnego przypadku, zaraz coś wrzucę
@white_duck: Dzięki bogu wóz nie mój (nie zgłupiałem na tyle by kupować sobie zabytkowy samochód... jeszcze) ale co w takim razie, jest obowiązek odrestaurowania samochodu ale ubezpieczyciel może powiedzieć "masz tu 200zł i nie #!$%@? tego na głupoty"?
@Prokrastynatorek:

Dla właściwej ( czytaj - wysokiej) wyceny auta konieczna wycena uprawionego rzeczozawcy przed szkodą. Inaczej - cięzko będzie, choc taka opinia nie załatwia z automatu dobrej wypłaty, ale jest uzasadnieniem dla wysokiego roszczenia i wypłaty na pokrycie kosztów szkody. W przypadku szkód rzeczowych Kodeks Cywilny jest bezlitosny - do wysokości poniesionej szkody i nie więcej, niz wart był przedmiot przed szkodą. I zgodnie z nim postępują wszystkie ubezpieczalnie - pamiętając,
@white_duck: dzieki wielkie za wskazówki, ubezpieczyciela rozegralismy dobrze, jeszcze tylko rzeczoznawca i jestesmy w domu.

Dowiedzialem sie tez, ze samochod na żółtych blachach MUSI byc z kieszeni ubezpieczyciela naprawiony do stanu sprzed wypadku na oryginalnych częściach jako, ze jest prawnie chroniony (zasiegnalem reka u swojego ubezpieczyciela dla opinii bo gosc od ogledzin z PZU nie ogarnial za bardzo i chcial go na zlom wyslac. prawnie nie mozna nawet jakby wlasciciel chcial