Wpis z mikrobloga

Jaka sprzedaż??? A jak matka ci chleb kupuje to też sprzedaż??? Jeżeli nie zarobił na tym to urzędowi skarbowemu nic do tego. Chyba że np. kolega wpłacił większą kwotę na jego konto niż kosztował zakup słuchawek...
Nie rozumiem dlaczego miało by to być traktowane jako sprzedaż. Prędzej przysługa albo prezent. Ja zamówiłem i zapłaciłem za towar, kolega jest tylko odbiorcą
Upieram się że jeżeli nie ma różnicy między rozchodem a przychodem to US nic nie zrobi i nie ma znaczenia czy to matka czy kolega. Co rozumiesz przez i tu się mylisz??? Jak możesz rozwiń tezę bo za hu... nie mogę się domyślić