Aktywne Wpisy
czerwonykomuch +312
35 lat kapitalistycznej propagandy tak bardzo poryło mózgi pracowników, że chcą oni - z własnej woli - spędzać w pracy więcej czasu za to samo wynagrodzenie.
Tak, dobrze czytasz. 23,9% obywateli jest zdecydowanie przeciwna skróceniu tygodnia pracy do 4 dni przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia. 15% raczej przeciwna. Wśród trzydziestolatków, którzy powinni już przecież coś tam ogarniać i nie nabierać się tak łatwo na kapitalistyczne brednie, 52% woli pracować dłużej za to
Tak, dobrze czytasz. 23,9% obywateli jest zdecydowanie przeciwna skróceniu tygodnia pracy do 4 dni przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia. 15% raczej przeciwna. Wśród trzydziestolatków, którzy powinni już przecież coś tam ogarniać i nie nabierać się tak łatwo na kapitalistyczne brednie, 52% woli pracować dłużej za to
olito +30
Kurła, myślałem, że to jakiś chiński SUV a to Rolls Royce za 3 bańki. Koleś se kupił hot doga z czoskowym sosem i sobie je w środku w aucie. Tak trzeba żyć. #motoryzacja #samochody #luksus #bogactwo #rollsroyce
Wczorajsza wycieczka na trójstyk przez kilka czeskich mieścin.
Wyjeżdżam wcześnie, jeszcze po ciemku. Kieruję się na południowy zachód - ciągły wiatr w twarz. Po około 50 km, w Jastrzębiu łapię gumę. Wymieniam dętkę przy barwach wschodzącego słońca. Kawałek dalej zahaczam o McD.
Jadę w kierunku Karwiny, po drodze odnajdując przejście graniczne (patrz foto) które nam umknęło podczas zeszłotygodniowego wypadu do Ostravy z @Mortal84 (wjeżdżając od czeskiej strony brak polskich tabliczek).
Rynek w Karwinie całkiem ładny. Dodatkowo kilka kamienic jest w remoncie więc będzie jeszcze lepiej - polecam.Pozostała część miasta niezbyt mi podeszła.
Dalej kieruje sie na Cieszyn gdzie robię krótki postój. Jako kolejny cel obieram trójstyk granic PL-CZ-SK. Po drodze przecinam Trinec (wielka huta przy drodze),Jablunkov i trafiam do Bukovca opodal wspomnianego trójstyku.
Niestety zamiast łatwiejszego i asfaltowego wariantu przez polską Jaworzynkę, wybieram czeski krótszy wariant. Droga początkowo pnie się ostro w górę po betonowych dziurkowanych płytach, by potem przejść w błotnistą drogę gruntową. Momentami jest tak stromo, że nabite koło nie łapie podłoża i muszę podprowadzać. Tu Garmin zrobił mnie w konia - wg profilu wysokośc szczyt tej górki miał być na wysokości 500m, a że byłem na ok. 400 to postanawiam brnąć w to dalej ;)
Okazuje się że wdrapuję się na ok 670m, co daje mi nieźle w popalić w tych warunkach.
Na trójstyku robię zdjęcie przy słupku i po chwili kieruję sie na polską stronę w kierunku znanej mi stacji benzynowej przy przejściu granicznym Zwardoń - Skalite. Po drodze kończy mi się picie, więc gdy docieram na miejsce wciągam prawie pół litra coli (potrzeba cukru mocna;))
Postanawiam że w dojadę do Żywca, gdzie wsiądę w pociąg. Kilka podjazdów i w końcu (po ok 120 km w zasadzie pod wiatr) jest bardziej z górki i z wiatrem. W ten sposób mógłym w sumie z łatwością dobić do 200km, jednak sobie odpuszczam.
#100km
Endo i kilka zdjęć:
https://www.endomondo.com/users/6488624/workouts/648961347
Strava:
https://www.strava.com/activities/457567678
Statystyki:
Dystans: 174 km
Wertykalnie: 3074.86m(↑1580.45m/↓1494.41m)
Czas: ◷07:43:25
Średnie tempo: 2:39 min/km
Średnia prędkość: 22,53 km/h
Kalorie: 4751 cal
#rowerowyrownik #ruszkatowice
Świetna trasa. Z przygodami ale ważne, że bezpiecznie z powrotem. Gratulacje!
PS: nie widzę zdjęcia samego trójstyku.