Oj mirki wiem, że dawno pod tym tagiem nie pisałem, za co serdecznie przepraszam, ale mam mega dużo roboty ostatnio i próbuję się chociaż czasem przespać xD Ale to co się #!$%@?ło to ja nawet nie, więc musiałem wam to napisać :D Stoję sobie pod AF1280, wszystko szybciutko ładnie pięknie idzie. Załadunek zakończony, ino pasażerów na pokład do końca pozbierać i zmykamy do domku. W międzyczasie przy pomocy podstawowych Marshalling signals (jak ktoś nie wie o co chodzi, to wyguglować - wszystko stanie się jasne) pytam pilota czy można już odłączyć GPU. Dostałem odpowiedź negatywną, więc ją potwierdziłem i stoję dalej. Nagle na radiu wołają mnie z dispatcherki, że mam iść do rękawa, bo jakiś pasażer ma problem. Myślę sobie, no ok … po #!$%@? ja tam potrzebny, nie mam pojęcia, ale jak chcą to pójdę, co będę marznąć na zewnątrz. Wchodzę do rękawa a tam na wejściu zostaję poinformowany, że pewna francuska się skarży, że ja jej to niby „rude gestures” śmiem pokazywać xD i zaprowadzili mnie do tej pasażerki. Pierwsze co sobie pomyślałem, co ona #!$%@?? xD odszkodowanie chce wywalczyć czy co? Podbijam do szanownej pani i pytam, w czym mogę pomóc xD i w tym momencie się dowiaduję, że: Wszyscy angole to takie same chamy i prostaki! widzą zmieszaną osobę, to jeszcze chamskie gesty pokazuję. Pytam się kulturalnie, o jakie konkretnie gesty chodziło, a ona pokazuje mi w tym momencie wielkiego faka xD tak wiecie, przegub dłoni w zgięciu łokcia. W tym momencie mi się lampka zapaliła i pomyślałem, że może widziała moją wymianę informacji z załogą. Pytam więc czy nie było to raczej coś w tym stylu - pokazując te same gesty, co do pilota, chwilę wcześniej. Ona podsumowała tylko że: Angielska arogancja widać, nie zna granic, skoro śmiem ją teraz oczerniać xD Poinformowałem więc szanowną panią, że jestem Polakiem, nie Anglikiem, zaś z jej oceną się nie do końca zgadzam ;) Usłyszałem na szybko odpowiedź, że tym bardziej widać, że kłamię, bo wszyscy wiedzą, że Polacy to złodzieje kłamcy i … uwaga … TCHÓRZE! TCHÓRZE, co nie potrafią się przyznać, że coś zrobilI! W tym momencie jak zdałem sobie sprawę z tego że Francuska nazwała mnie tchórzem … czaicie? xD Kisnąc niemiłosiernie w środku i czując, że puszczają mi hamulce zacząłem się opanowywać xD także powiedziałem tylko „Ok I surrender!”. Ale w tym momencie widzę, że już jej się paszcza z uśmiechem otwiera do dalszej gatki no i nie wytrzymałem xD Nie wytrzymałem i #!$%@?łem na koniec „Oh sorry, that’s your favourite motto of last century” xD W tym momencie zdałem sobię sprawę co ja #!$%@?łem xD ludzie dookoła zarechotali xD Francuska zaczęła puchnąć i się czerwienić niczym Canis Majoris w czasie świetności xD Ja stoję z bananem na ryju xD Ludzie kisną xD W tym momencie poleciała jakaś randomowa wiązanka po francusku, której nie zrozumiałem, z czego się chyba nawet cieszę. Następnie zostałem poinformowany, że skarga wpłynie na mnie, jak tylko owa Francuska wyląduje w CDG. I teraz co Mirki? xD I teraz czekam na spotkanie z Szefu, bo skarga wpłynęła, a jak xD Podobno długa bardzo i szczegółowa :D Tak więc właśnie siedzę i czekam i liczę na uniewinnienie (pic rel) xD Także trzymajcie za mnie kciuki, co bym trzymał język bardziej za zębami xD I nie miejcie mi za złe, ja nie jestem z Customer Service i nie mam cierpliowści do debili xD Także jak zawsze polecam do obserwowania/czarnolistowania tagu i przepraszam, że tyle nie pisałem xD postaram się więcej pisać ;) P.S. I przepraszam za mało spójny tekst, ale serio na szybko to pisałem.
@marcinsa12: jednym z moich stałych klientów jest francuz. ani słowa po polsku czy angielsku. gość ma z 60lat. jak tylko ktoś nie rozumie jego języka "migowego" albo monosylab zaraz robi inbe i zaczyna krzyczeć po francusku XD
@marcinsa12: z jednej strony customer service nie jesteś i nie musisz wiedzieć jak się zachować przy kliencie, z drugiej skargi pasażerów sa traktowane poważnie i ktoś sie moze bardzo doczepić. Daj znać jak skończyła sie rozmowa, podejrzewam że oile od gestow się wybronisz to z puskowaniem bedzie gorzej. Chyba że babsko napisało skrajnie glupiego maila-wtedy rozmowa bedzie tylko dla picu. Swoją drogą na ktorym lotnisku to było? LHR?
Stoję sobie pod AF1280, wszystko szybciutko ładnie pięknie idzie. Załadunek zakończony, ino pasażerów na pokład do końca pozbierać i zmykamy do domku. W międzyczasie przy pomocy podstawowych Marshalling signals (jak ktoś nie wie o co chodzi, to wyguglować - wszystko stanie się jasne) pytam pilota czy można już odłączyć GPU. Dostałem odpowiedź negatywną, więc ją potwierdziłem i stoję dalej. Nagle na radiu wołają mnie z dispatcherki, że mam iść do rękawa, bo jakiś pasażer ma problem. Myślę sobie, no ok … po #!$%@? ja tam potrzebny, nie mam pojęcia, ale jak chcą to pójdę, co będę marznąć na zewnątrz. Wchodzę do rękawa a tam na wejściu zostaję poinformowany, że pewna francuska się skarży, że ja jej to niby „rude gestures” śmiem pokazywać xD i zaprowadzili mnie do tej pasażerki.
Pierwsze co sobie pomyślałem, co ona #!$%@?? xD odszkodowanie chce wywalczyć czy co?
Podbijam do szanownej pani i pytam, w czym mogę pomóc xD i w tym momencie się dowiaduję, że:
Wszyscy angole to takie same chamy i prostaki! widzą zmieszaną osobę, to jeszcze chamskie gesty pokazuję.
Pytam się kulturalnie, o jakie konkretnie gesty chodziło, a ona pokazuje mi w tym momencie wielkiego faka xD tak wiecie, przegub dłoni w zgięciu łokcia.
W tym momencie mi się lampka zapaliła i pomyślałem, że może widziała moją wymianę informacji z załogą. Pytam więc czy nie było to raczej coś w tym stylu - pokazując te same gesty, co do pilota, chwilę wcześniej.
Ona podsumowała tylko że:
Angielska arogancja widać, nie zna granic, skoro śmiem ją teraz oczerniać xD
Poinformowałem więc szanowną panią, że jestem Polakiem, nie Anglikiem, zaś z jej oceną się nie do końca zgadzam ;)
Usłyszałem na szybko odpowiedź, że tym bardziej widać, że kłamię, bo wszyscy wiedzą, że Polacy to złodzieje kłamcy i … uwaga … TCHÓRZE! TCHÓRZE, co nie potrafią się przyznać, że coś zrobilI!
W tym momencie jak zdałem sobie sprawę z tego że Francuska nazwała mnie tchórzem … czaicie? xD Kisnąc niemiłosiernie w środku i czując, że puszczają mi hamulce zacząłem się opanowywać xD także powiedziałem tylko „Ok I surrender!”. Ale w tym momencie widzę, że już jej się paszcza z uśmiechem otwiera do dalszej gatki no i nie wytrzymałem xD Nie wytrzymałem i #!$%@?łem na koniec „Oh sorry, that’s your favourite motto of last century” xD
W tym momencie zdałem sobię sprawę co ja #!$%@?łem xD ludzie dookoła zarechotali xD Francuska zaczęła puchnąć i się czerwienić niczym Canis Majoris w czasie świetności xD Ja stoję z bananem na ryju xD Ludzie kisną xD
W tym momencie poleciała jakaś randomowa wiązanka po francusku, której nie zrozumiałem, z czego się chyba nawet cieszę.
Następnie zostałem poinformowany, że skarga wpłynie na mnie, jak tylko owa Francuska wyląduje w CDG.
I teraz co Mirki? xD I teraz czekam na spotkanie z Szefu, bo skarga wpłynęła, a jak xD Podobno długa bardzo i szczegółowa :D Tak więc właśnie siedzę i czekam i liczę na uniewinnienie (pic rel) xD
Także trzymajcie za mnie kciuki, co bym trzymał język bardziej za zębami xD I nie miejcie mi za złe, ja nie jestem z Customer Service i nie mam cierpliowści do debili xD
Także jak zawsze polecam do obserwowania/czarnolistowania tagu i przepraszam, że tyle nie pisałem xD postaram się więcej pisać ;)
P.S. I przepraszam za mało spójny tekst, ale serio na szybko to pisałem.
------- #justairportthings --------
#heheszki #inba #nadiafrancecontent #truestory
Wolaj xD