Wpis z mikrobloga

@czarnawrona: Niezła ta batiuszka. Może jest w tym trochę przerostu marketingu nad treścią, ale noga chodzi i głowa czasami też, znaczy się dramatu nie ma :). Wszyscy psioczą na oklepanie, schematyczność i nudę, ale jakby nie patrzeć, to chociażby ostatnia Mgła była zdecydowanie bardziej zachowawczym materiałem, co jednak nie przeszkodziło jej w podbiciu serc wielu fanów.