Wpis z mikrobloga

@tobiasty: No to mój tata miał kiedyś podobnie, tylko że na tygodniu. Obudził się w środku nocy na początku chyba lunatykując, zrobił kanapki i poleciał na dworzec na busa, dopiero tam jak zobaczył zegar to sobie uświadomił co #!$%@?ł. xD
@tobiasty: raz się zerwałem z łóżka, bo na 10 na uczelnię, a na zegarku 9:20. Ogarnąłem, że niedziela dopiero jak już ubierałem kurtkę i włączałem na telefonie muzykę. Wtedy dopiero zorientowałem się, jaki jest dzień. Przez moment zastanawiałem się, jak zorganizuję sobie dzień, bo wcześnie wstałem i mam więcej czasu, ale koniec końców, wróciłem do łóżka.