Wpis z mikrobloga

Jak mnie #!$%@?ą #!$%@? z drogimi samochodami. #!$%@? mam w auto, chodzi mi o sposób jego prowadzenia. Mogę wyróżnić dwie podgrupy, których reprezentantami będą #!$%@? woźnica i el roberto kubicą. Zacznę od tego pierwszego. Jedzie taki #!$%@? samochodem naszpikowanym najnowocześniejszą technologią, mógłby śmiało polecieć nim na marsa, przeżyć dwa lata i wrócić. Z każdej strony kamera, #!$%@? czujnik parkowania, czujnik ciśnienia w oponach, czujnik ciśnienia w #!$%@?, inteligentne światła, systemy autonomiczne przejmujące władzę kiedy stwierdzą, że kierowca jest wybitnie skretyniałym idiotą, podgrzewany bagażnik, system audio, dzięki któremu czuć bas tak samo jak pusta blondyna z siedzenia pasażera będzie czuła za chwilę #!$%@? w dupie, auto wykrywanie zmiany pasy, auto wykrywanie deszczu, #!$%@? brakuje jeszcze tarczy antyrakietowej. I sunie taki dumnie 35km/h tamując ruch i delektując się zazdrością malującą się na twarzach przechodniów. Niestety wybitni inżynierowie nie przewidzieli, że woźnica nie wie do czego służy kierunkowskaz i nie zaimplementowali systemu inteligentnego włączania kierunkowskazów. Cóż za #!$%@? ból. Ale to jeszcze nic. Najlepsze dzieje się na ciasnych parkingach. Systemy parkowania, kamery, czujniki tak dokładne, że na kolorowym, dotykowym ekranie LCD na konsoli środkowej widać nawet #!$%@?ą mrówkę. #!$%@? z tym, toczy się taki 1km/h nerwowo spoglądając po lusterkach i wychylając się z fotela jak debil, mimo, że zapasu jest jeszcze na drugie pół furmanki. Parkowanie to jest apogeum, szczyt i majstersztyk debilizmu. Ten samochód sam potrafi zaparkować, ale gdzież by, woźnica nie ufa elektronice i zanim auto ustawi tak by widać było ile kosztuje mija kolejna dekada #!$%@?. O parkowaniu tyłem napiszę tylko tyle: 30cm do przodu, 30 cm do tyłu. A z tyłu 2,5m miejsca. #!$%@?ć.

El roberto kubicą to jest kolejna forma #!$%@? umysłowego polegająca na założeniu, że jeżeli skrzyżowanie, przez które przejeżdżam kosztowało podobne pieniądze co mój samochód to mam bezwzględne pierwszeństwo. I #!$%@? taki, bo większy, bo szybszy, bo droższy, #!$%@?ć innych uczestników ruchu. Brak systemu włączającego kierunkowskazy również rzuca się tutaj w oczy, a zmiana pasa odbywa się w najmniej oczekiwanych momentach. Do tego dochodzi jakże bliska wielu mężczyznom maksyma - ciasno to przyjemno. Tyle, że tutaj ma ona zastosowanie właśnie przy zmianie pasa ruchu - brakuje trzech metrów żeby się zmieścić? Zacznij po prostu zjeżdżać swoją furą za 0,5 balona w dwukrotnie za mała lukę miedzy samochodami - w 99% przypadków wpuszczą, bo widząc co się #!$%@? kierowca szybko kalkuluje, że #!$%@? ma znajomości wszędzie i do końca życia się nie wypłaci za porysowane drzwi. A jak ma kamerkę i się wybroni to spalą mu dom. I tak #!$%@? jeżdżą święte krowy.


#coolstory #gorzkiezale #patologiazewsi
  • 3